Jeżeli dziś o 20.45 na Stadionie Narodowym w Warszawie pokonamy Szkocję, wykonamy bardzo duży krok w kierunku awansu do finałów mistrzostw Europy, które w 2016 roku odbędą się we Francji
Po historycznym triumfie nad Niemcami nie było czasu na świętowanie w polskim zespole. Sebastian Mila, jeden z bohaterów tego spotkania, który rozegrał w reprezentacji Polski 31 spotkań u kilku różnych selekcjonerów, ale u Adama Nawałki dopiero jedno, zdawał się być tym nawet delikatnie zaskoczony.
– Jak po kolacji wróciłem do pokoju i po pół godziny wyszedłem jeszcze sprzęt zanieść, była cisza na holu, wszyscy już byli w pokojach. Pomyślałem sobie „szacun panowie”. Czuć było, że wszyscy, mimo że poobijani i zmęczeni, chcą już grać ten wtorkowy mecz.
To jest fantastyczna sprawa. Świadomość naszego zespołu jest tak fajna, że to musi skończyć się pozytywnie – powiedział na oficjalnej stronie PZPN pomocnik Śląska Wrocław.
Polscy piłkarze osiągnęli duży sukces, przeszli do historii, ale „nie odlecieli”. O tym, że wciąż twardo stąpają po ziemi można było przekonać się jeszcze w mixzone, gdy kilkanaście minut po zakończeniu spotkania apelowali do dziennikarzy, żeby nie przesadzać z euforią.
– To zwycięstwo nic nie będzie warte, jeśli nie poprzemy go awansem. Mamy dużo roboty przed sobą – powiedział Wojciech Szczęsny.
– Zdobyliśmy trzy punkty. Aż trzy punkty, jeśli wygramy we wtorek ze Szkocją, bo jeśli nie wygramy ze Szkocją to będą tylko trzy punkty – dodał Robert Lewandowski.
Spotkanie z wyspiarzami z całą pewnością będzie miało zupełnie inny przebieg niż mecz z Niemcami. Tym razem to Polacy będą faworytami, będą musieli prowadzić grę i mozolnie konstruować ataki pozycyjne, co historycznie zawsze wychodziło nam gorzej niż gra z kontry.
Ale skoro nasi piłkarze przerwali już jedną złą passę, może uda im się to po raz kolejny? Z wyspiarzami nie mamy co prawda najgorszego bilansu, wygrywaliśmy częściej niż przegrywaliśmy, lecz ostatnio ograliśmy ich w 1980 roku.
Dzisiejsze spotkanie będzie znakomitą okazją, żeby zrobić to ponownie. Na trybunach Stadionu Narodowego znów zasiądzie komplet widzów, którzy dopingiem z pewnością pomogą reprezentacji w osiągnięciu sukcesu. Jeżeli wygramy, będziemy mieli otwartą drogę do awansu na Euro 2016. Sześć punktów przewagi nad głównym rywalem to byłby już naprawdę solidny kapitał.
Transmisję na żywo z meczu Polska – Szkocja przeprowadzi Polsat. Początek o godz. 20.20.