Rozmowa z Sergiuszem Prusakiem, bramkarzem GKS Bogdanka.
– Cały zespół zasłużył na słowa uznania. Dzielnie się broniliśmy, ale byliśmy skupieni się wyłącznie na defensywie. Wyprowadzaliśmy też groźne kontry i przy odrobinie szczęścia jedną z nich mogliśmy zamienić na bramkę.
• Który ze strzałów był najcięższy do obrony?
– Chyba ten Emila Drozdowicza, z kilku metrów. Ale blisko strzelenia gola był też... Radek Bartoszewicz. Po dośrodkowaniu Dariusza Pawlusińskiego piłka odbiła się od niego i niewiele brakowało, aby mnie przelobował.
• W 85 min Nildo przewrócił się w polu karnym, jednak sędzia nie zagwizdał. Błąd Mirosława Góreckiego?
– Moim zdaniem powinna być jedenastka. Decyzja arbitra jest dla nas krzywdząca i kosztuje nas dwa punkty.
• Ciężko walczyliście na ten remis, ale w rzeczywistości nic wam on nie daje.
– Żeby być w czołówce, trzeba zwyciężać. Zdajemy sobie z tego sprawę. Ale lepszy rydz niż nic. Najważniejsze, że nie przegraliśmy.
• Nie wygraliście już od pięciu spotkań. To pierwsza tak słaba passa w tym sezonie.
– Mamy lekki przestój. Nie zapomnieliśmy jednak, jak gra się w piłkę. Pokazaliśmy to w Niecieczy i będziemy starali się udowadniać też w kolejnych meczach. Zwycięstwa w końcu przyjdą.
• Zakończyła się runda jesienna, ale zostały wam jeszcze trzy mecze do rozegrania awansem. Wszystkie macie na wyjazdach, na których raczej nie brylujecie.
– Faktycznie, dotychczas niewiele punktowaliśmy poza własnym stadionem. W końcu musi się to jednak zmienić. Musimy zdobyć jak najwięcej "oczek”, żeby poprawić humory sponsorom, prezesom, a także sobie. I co najważniejsze, wypracować dobrą pozycję przed rundą wiosenną. Chcemy walczyć o wyższe cele.
• Za tydzień zagracie z Olimpią Elblag, ostatnią drużyną tabeli.
– Pojedziemy na ten mecz w roli faworyta, ale na pewno nie zlekceważymy rywala. Olimpia u siebie może być bardzo groźna, lecz potrafimy z nią grać. Udowodniliśmy to w pierwszym meczu rundy jesiennej, który wygraliśmy 2:0.
• Oba trafienia były autorstwa Prejuce'a Nakoulmy. Teraz "Prezes” strzela już jednak dla Górnika Zabrze.
– Spokojnie, mamy w składzie zawodników, którzy potrafią zdobywać bramki. Nildo ma ich już jedenaście.