Zawisza przekonał, że nie można przedwcześnie skazywać go na degradację. W piątkowy wieczór jego piłkarze zagrali bardzo przyzwoite zawody, nawiązując równorzędną walkę z wyżej notowanym Górnikiem.
– Muszę popracować nad tą prawa noga, bo to powinno być 1:0. Z wolnego też powinienem trafić. Gdybym uderzył bardziej do boku to bramkarz nie dałby rady tego odbić – powiedział pomocnik Zawiszy w rozmowie z reporterem NC+.
Najlepszą okazję dla Górnika zmarnował Mirosław Bożok, który przegrał pojedynek oko w oko z Grzegorzem Sandomierskim.
Po przerwie obie drużyny szukały okazji do strzelenia gola, ale zbyt dużo było niedokładności z obu stron, często brakowało ostatniego podania. W 66 min nie popisali się sędziowie, nie zauważając spalonego u Josipa Barisicia. Bośniak znalazł się sam przed Prusakiem, ale golkiper zielono-czarnych zachował się w tej sytuacji znakomicie, instynktownie broniąc uderzenie rywala z kilku metrów.
Znacznie więcej niż efektownych zagrań było w piątek walki w środku pola. W tym elemencie brylował Veljko Nikitović, który po jednym z fauli obejrzał żółtą kartkę, która wyklucza go z kolejnego ligowego meczu przeciwko Górnikowi Zabrze.
– Ja jestem takim zawodnikiem od czarnej roboty, dobrze się w tym czuję i nie przeszkadza mi, że miałem dużo pracy – zapewnił serbski kapitan zielono-czarnych w NC+. – Przed tym meczem nie do końca wiedzieliśmy na co stać Zawiszę. Pokazali jednak, że potrafią grać w piłkę. To był dla nas twardy orzech do zgryzienia – dodał Nikitović.
W Górniku zadebiutowało trzech nowych piłkarzy. W podstawowym składzie wybiegł Litwin Evaldas Razulis, a po przerwie na murawie zameldowali się Hiszpan Josue oraz Filipp Rudik. Na pierwszy mecz w zielono-czarnych barwach będą musieli poczekać jeszcze Piotr Okuniewicz, a także Wołodymyr Tanczyk.
Zawisza Bydgoszcz – Górnik Łęczna 0:0
Zawisza: Sandomierski – Wójcicki, Marić, Micael, Pulhac – Mejewski, Smektała (55 Denković) – Drygas, Świerczok (55 Predescu), Kamiński (81 Alvarinho) – Barisić.
Górnik: Prusak – Bielak, Szmatiuk, Bozić, Mraz – Nowak, Nikitović – Bonin, Burkhardt (63 Josue), Bozok (80 Rudik) – Razulis.
Żółte kartki: Micael, Marić, Wójcicki – Nikitović, Szmatiuk. Sędziował: Paweł Raczkowski. Widzów: 1 200.
– Każda para, która w dniu 14 lutego pojawi się w kasie naszego klubu, żeby zakupić bilety na najbliższy mecz z Górnikiem Zabrze (21.02 - 15.30), otrzyma rabat 50% na bilety i kupon zniżkowy o takiej samej wysokości na wejście dla dwóch osób do strefy saun i wody do SPA Orkana – poinformowała Joanna Matejak, członek zarządu Górnika.
ZRÓB ZAKUPY, DOSTANIESZ KARNET
Z okazji niedawno nawiązanej współpracy Górnik Łęczna przygotował wspólną akcję promocyjną z marką odzieżową KRUK's different.
Z kartą kibica Górnika można otrzymać 10 procent rabatu w salonie firmowym KRUK's (Galeria Olimp - Al. Spółdzielczości Pracy 32-34, Lublin), a do zakupów na kwotę 1000 zł dodawany jest karnet na mecze Górnika na rundy jesienna i finałową.
Z kolei posiadający karnety mają szansę zdobyć paski, koszule i krawaty. W trakcie meczu z Górnikiem Zabrze rozdanych zostanie 50 sztuk takich upominków.
Więcej informacji o wspólnych akcjach będzie pojawiać się na stronie oficjalnej stronie klubu www.gornik.leczna.pl i na klubowym fanpage'u na portalu facebook.