Górnik rozpoczął sezon od porażki w Polkowicach. W sobotę zespół Mirosława Jabłońskiego znowu zagra z beniaminkiem – Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. I choć nikt nie zamierza lekceważyć debiutanta, to też nikt nie wyobraża sobie innego scenariusza, niż zwycięstwo podrażnionych gospodarzy.
Dlatego szkoleniowiec zapowiedział zmiany w wyjściowym składzie. Tym bardziej, że powiększyło mu się pole manewru, bo ostatnio Górnik pozyskał Mariusza Zasadę w warszawskiej Polonii.
– W tym tygodniu pracowaliśmy nad taktyką, stałymi fragmentami oraz skutecznością w ataku i obronie – wymienia Jabłoński. – Na pewno będą ruchy w składzie, jednak nie rewolucja. Mamy szeroką kadrę i postawimy na zawodników będących w najlepszej dyspozycji, również pod kątem rywala.
Sprowadzenie Zasady równoznaczne okazało się z rezygnacją z usług Białorusina Andrieja Porywajewa. W Łęcznej pojawił się natomiast czeski napastnik Tomas Pesir z Zenitu Ceslav.
– Ten zawodnik prezentuje się ciekawie – twierdzi szkoleniowiec. – Jednak nie ma jeszcze decyzji, czy zostanie u nas. Myślę, że ten temat szybko się wyjaśni. Upadła natomiast sprawa pozyskania z FBK Kowno Evaldasa Razulisa.
Najbliższy rywal z Niecieczy, także pomyślał o wzmocnieniu składu. Już w sobotę do dyspozycji trenera Marcina Jałochy, będzie Daniel Mąka w Polonii Warszawa. Jednak wiele wskazuje na to, że ten gracz jeszcze nie dostanie szansy od pierwszej minuty.
Na otwarcie sezonu Termalica Brut-Bet zremisowała bezbramkowo w Poznaniu z Wartą. Po spotkaniu trener gości zwracał uwagę, podobnie jak łęcznianie po swoim meczu, na brak skuteczności.
– To było naszą główną bolączką. Będziemy nad tym pracować przed kolejnym pojedynkiem z Górnikiem Łęczna – powiedział na stronie internetowej klubu.
– Występ Niecieczy z Wartą mamy nagrany na kasecie. Ten zespół zaskoczył mnie na plus. Gra twardo, jest groźny w kontrataku i przy stałych fragmentach. Widać, że Marcin Jałocha poukładał go naprawdę dobrze – dodał trener Górnika.