Wygrać może każdy: kibice, sportowcy, reklamodawcy, prostytutki, hotelarze, browary, taksówkarze i nie wiadomo kto jeszcze. Do wzięcia są naprawdę olbrzymie pieniądze. Nie wiadomo tylko, kto je zdobędzie. Ale wiadomo już, kto pieniądze stracił: niemiecka firma Nici, która podpisała kontrakt na produkcję mundialowej maskotki "Goleo”. Maskotka jest straszna, nikt jej nie chce, a w magazynach Nici zalegają tysiące koszmarnych lewków
Zakładnicy zakładów
czerwonych postawił 50 zł. - Większą kwotę szykuję na mecz z Niemcami. Tam zarobić będzie można więcej. A liczę, że Polacy sprawią niespodziankę i pokonają gospodarzy mundialu.
Niemcy są jedną z ulubionych drużyn mieszkańców naszego regionu. - Zdaniem lublinian to faworyt do zwycięstwa w mistrzostwach - mówi Leszek Załuski, właściciel zakładu bukmacherskiego Toto-Mix w Lublinie. - Na końcowy sukces naszych sąsiadów przyjmujemy najwięcej zakładów.
Jeśli sprawdzą się przewidywania kibiców, za 100 zł postawione na końcowy sukces Niemców, będzie można dostać aż 900 zł. Podobnie jest z Argentyńczykami. Mniej da się zarobić tylko na Anglii i Brazylii. To, zdaniem lubelskich bukmacherów, dwaj najwięksi faworyci mundialu.
Ale na zwycięstwie gospodarzy najlepiej wyjdą niemieccy piłkarze. Za Puchar Świata każdy z nich dostanie premię w wysokości 300 tys. euro.
Wielka kasa
Ale w zakładach można obstawiać nie tylko końcowe rezultaty. - Dużym powodzeniem cieszą się rozstrzygnięcia w poszczególnych grupach - dodaje Załuski. - Na przykład to, że Polska dostanie się do czołowej "16” turnieju. Mniejsze ryzyko, mniejsze wygrane. Ale przynajmniej ciut bardziej realne niż telewizor za darmo.
W ostatnich tygodniach odnotowaliśmy bardzo duży wzrost sprzedaży telewizorów - mówi Marcin Bielecki z lubelskiego Media Markt. - I może niekoniecznie było to spowodowane naszą mundialową promocją, ale oczywiście każdy klient, który kupił w ostatni weekend telewizor, dostał specjalny certyfikat. Jeśli Polska wejdzie do półfinału, dostanie zwrot pieniędzy za zakupiony sprzęt. A my bardzo byśmy chcieli, żeby polscy piłkarze znaleźli się w najlepszej czwórce mistrzostw.
Boom na telewizory wziął się przede wszystkim z ogromnego zainteresowania restauratorów i właścicieli pubów, którzy chcą pokazywać mecze. W Media Markcie sprzedawały się przede wszystkim duże i nowoczesne telewizory plazmowe i LCD.