Wróciło trzech
Przed wyjazdem nad morze Wojciech Stawowy miał już większe pole manewru. Do dyspozycji szkoleniowca "zielono-czarnych” byli wreszcie Piotr Karwan, Prejuce Nakoulma oraz Krzysztof Radwański. I wszyscy trzej znaleźli się w wyjściowym składzie. Karwan zdobył nawet gola. Ponownie natomiast miejsca zabrało dla Wallace'a Benevente, byłego gracza Floty. Za to w ekipie rywala znalazł się Paweł Buśkiewicz, poprzednio występujący w Łęcznej. W drugiej połowie "Buśkę” zastąpił Jacek Magdziński, pół roku temu przymierzany do gry w Górniku.
Przekleństwo skojarzeń
Na zakończenie poprzedniego roku Górnik grał u siebie z Koroną. Mecz zakończył się remisem 2:2, a sędziował go Marcin Słupiński z Łodzi. Po ostatnim gwizdku w obozie kielczan zapanowało wielkie oburzenie, ponieważ arbiter podyktował dwa rzuty karne (przy jednym zarządził powtórkę), pokazał kilka kartek, w tym czerwoną, a przecież kilka dni później Korona musiała grać z Widzewem. No i skojarzenia nasuwały się same.
W sobotę spotkanie w Świnoujściu prowadził Marcin Szrek z Kielc. Górnik był lepszy i zasłużenie wygrał 2:0. Jednak dobre humory popsuły nieco żółte kartki, zwłaszcza dla Veljko Nikitovicia oraz Radosława Bartoszewicza. W tym sezonie obaj zawodnicy zostali ukarani już po raz siódmy, a to oznacza pauzę w kolejnym spotkaniu z Dolcanem Ząbki. Niestety obie kary wcale nie były takie oczywiste. Kilka innych decyzji Szreka również wzbudziło sporo kontrowersji. Ale pretensje do sędziego mieli również gospodarze.
Z Flotą Górnik swój mecz rozpoczął o godz. 15.30, a pół godziny wcześniej wyszli na boisko piłkarze w Stalowej Woli, gdzie Stal nieoczekiwanie wypunktowała 3:0 Koronę. Zawody te prowadził Erwin Paterek z Lublina.
Przeprowadzili wybory
W ubiegłym tygodniu w zespole "zielono-czarnych” przeprowadzono wybory. Nowym kapitanem został Veljko Nikitović, który przejął opaskę od Sławomira Nazaruka. Wybrano także radę drużyny, a znaleźli się w niej Nikitović, Nazaruk, Radosław Bartoszewicz i Jakub Grzegorzewski.
Czołówka traci
Szlagierem 21 kolejki był mecz w Łodzi, w którym Widzew podejmował Zagłębie. Spotkanie to zakończyło się po zamknięciu gazety, ale i tak przynajmniej jeden z tej konfrontacji musiał wyjść ze stratami. Podobnie jak Flota czy Podbeskidzie, które zremisowało z Motorem. Po pewne trzy "oczka” sięgnął za to Znicz Pruszków, jednak po wycofaniu Kmity Zabierzów, każdy z zespołów prędzej czy później dopisze sobie komplet punktów. Te wynik tylko dodają kolorytu rywalizacji w I lidze i zacieśniają różnice w czołówce. Wyścig o awans trwa w najlepsze, a najbliższa seria znowu zapowiada się interesująco, bo przecież Flota zagra z Widzewem, a Korona z Podbeskidziem.