Po dwóch z rzędu zwycięstwach Wisła Puławy przegrała u siebie z MKS Kluczbork 0:3. Dzięki tej wygranej goście zostali nowym liderem tabeli. Zespół z Kluczborka był w sobotę zdecydowanie lepszy od Wisły i zasłużenie wywiózł z Puław trzy punkty.
Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla gości, którzy już w 7 minucie objęli prowadzenie po golu głową Łukasza Reinharda. W dalszej części pierwszej połowy sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo i kibice nie zobaczyli już goli. Te padły za to w drugiej odsłonie. Niestety dla gospodarzy, zdobywali je wyłącznie przyjezdni.
Wynik na 2:0 podwyższył w 54 min Marcin Nowacki, choć chwilę wcześniej Wisła mogła wyrównać, ale uderzenie Konrada Nowaka z rzutu wolnego przeszło metr obok słupka.
Puławian pogrążył jeszcze w końcówce rezerwowy Tomasz Swędrowski zdobywając bramkę na 3:0. Wcześniej mógł to też zrobić Jakub Grzegorzewski, ale strzał byłego zawodnika Górnika Łęczna trafił w słupek.
– Myślę, że ten mecz przegraliśmy przez słabą postawę obrońców – powiedział Bohdan Bławacki, trener Wisły.
– Chyba przesądziła o tym psychologia, bo po ostatnich wynikach dużo zawodników się już uspokoiło. Może powinienem zareagować i trochę inny skład wystawić na to spotkanie. Widać było chaos przez brak kontuzjowanego Fedoriva. Myślę, że nie zasłużyliśmy na wynik 0:3. Mogliśmy przegrać 0:1, 1:2 lub 2:3, ale nie tak wysoko, bo w drugiej połowie też mieliśmy swoje sytuacje.
W kolejnym meczu, już w piątek, Wisła zmierzy się na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec. Wiadomo, że trener Bławacki nie będzie mógł liczyć w tym spotkaniu na Arkadiusza Maksymiuka, który musi pauzować za cztery żółte kartki.
Wisła Puławy – MKS Kluczbork 0:3 (0:1)
Bramki: Reinhard (7), Nowacki (54), Swędrowski (86).
Wisła: Leszczyński – Edwards, Jędrzejczyk, Budzyński, Pielach (89 Barański), Maksymiuk, Pożak (61 Martuś), Machalski (46 Filipov), Sedlewski, Szczotka (71 Niezgoda), Nowak.
MKS: Wnuk – Gierak, Arian, Niziołek, Reinhard (88 Tomaszewski), Uszalewski, Orłowicz, Nowacki (75 Swędrowski), Hober (84 Wokiewicz), Ganowicz, Kojder (75 Grzegorzewski).
Żółte kartki: Maksymiuk, Edwards, Pielach, Budzyński (W) – Ganowicz (M).
Sędziował: Robert Marciniak (Kraków).
Widzów: 600.