(fot. Olimpiakos Tarnogród/facebook)
Zajmujący ostatnie miejsce w tabeli Cosmos Józefów zremisował na swoim boisku z Gromem Różaniec 1:1. Gospodarze mogli zdobyć przynajmniej o jedną bramkę więcej, ale piłka trafiła w poprzeczkę. Dodatkowo przez ponad 30 minut musieli grać w osłabieniu
Zdecydowanym faworytem niedzielnego meczu był Grom, który w tym sezonie bije się o czołowe lokaty w lidze. Jednak nie mający nic do stracenia gospodarze od początku ruszyli do ataku. I już w drugiej minucie Kamil Przybysławski podał do Jakuba Danaja, a ten trafił w poprzeczkę. Niewykorzystana okazja zemściła się niemal natychmiast bo chwilę później piłkę w bramce miejscowych umieścił Grzegorz Działo. Cosmos się jednak nie poddawał i w 18 minucie Kamil Przybysławski zamienił rzut karny na gola. W końcówce bliski szczęścia był Arkadiusz Kwiatkowski, ale jego strzał z rzutu wolnego musnął słupek.
W drugiej połowie emocji również nie brakowało. Najpierw za dwie żółte kartki boisko musiał opuścić grający trener gości Artur Piechnik. – W mojej opinii należał nam się drugi rzut karny za zagranie ręką, ale arbiter był innego zdania i ukarał mnie za protesty drugim napomnieniem – relacjonuje Piechnik. Jednak grający w osłabieniu beniaminek nie pozwolił rywalom na zdobycie drugiej bramki i wywalczył niezwykle cenny punkt w kontekście walki o utrzymanie. – W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo dobrze, po przerwie, grając w osłabieniu zespół bronił wyniku. W poprzednich meczach mieliśmy problemy kadrowe. Dziś skład był niemal optymalny. Zabrakło jedynie Dariusza Paniaka i być może gdyby mógł być z nami to sięgnęlibyśmy po trzy punkty? – zastanawia szkoleniowiec zespołu z Józefowa.
Mimo remisu z jednym z kandydatów do awansu Cosmos nadal zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. W następnej kolejce zespół z Józefowa zagra z innym beniaminkiem – Pogonią 96 Łaszczówka. Dla obu ekip będzie to spotkanie o przysłowiowe „sześć punktów”.
Cosmos Józefów – Grom Różaniec 1:1 (1:1)
Bramki: Przybysławski (12-karny) – G. Działo (4).
Cosmos: Gontarz – Przybysławski, Puźniak (85 Kozak), Kudełka, Serafin, Łagożny, Sz. Mielniczek, Piechnik, Mirecki (65 Szczerba), Danaj (60 P. Mielniczek) – Kozyra.
Grom: Markowicz – Lis (11 Kapuśniak), Mielniczek, Grabski, K. Działo – Walkiewicz, Przeszło – Kozyra, G. Działo (64 Rutkowski), Podolak – Kwiatkowski.
Czerwona kartka: Piechnik (57-za dwie żółte).
Sędziował: Bartłomiej Górski.
ZAMOJSKA KLASA OKRĘGOWA
Ostre strzelanie kolejny raz tej jesieni urządziła sobie Omega Stary Zamość. Zespół trenerów Przemysława Tchórza i Pawła Lewandowskiego nie miał litości nad Pogonią 96 Łaszczówka. Już do przerwy gospodarze prowadzili 5:0, a cztery gole zdobył Bartosz Nizioł. W drugiej połowie Nizioł dołożył jeszcze jedno trafienie, a na listę strzelców wpisali się także Krystian Olech i Łukasz Bubeła. Tym samym zespół ze Starego Zamościa może pochwalić się najskuteczniejszą ofensywą w całej lidze. Omega zdobyła w 13 meczach aż 39 bramek!
Jedną bramkę więcej zobaczyli kibice w Goraju, gdzie tamtejszy Metalowiec przegrał 4:5 z Potokiem Sitno. – To był szalony mecz – mówi Marek Gnyp, trener zespołu z Sitna. – Prowadziliśmy do przerwy 1:0, ale potem rywale zdobyli trzy gole. Zespół pokazał jednak wielki charakter i grając bez zmienników wywalczył komplet punktów. Moim zawodnikom należą się wielkie słowa uznania – dodał szkoleniowiec.
Podziałem punktów zakończył się natomiast mecz pomiędzy Victorią Łukowa, a Olimpiakosem Tarnogród, który goście kończyli w osłabieniu. – To było wyrównane spotkanie, choć w końcówce grając w osłabieniu rywal nas przycisnął – mówi Siergiej Sawczuk ,trener Olimpiakosu. – Znów nie udało nam się wygrać, a w końcówce trafiliśmy w słupek. Za tydzień kończymy rundę meczem derbowym z Gromem Różaniec i damy w nim z siebie wszystko – zapewnia Kamil Droździel, grający trener Victorii.
Omega Stary Zamość – Pogoń 96 Łaszczówka 8:0 (4:0)
Bramki: Nizioł (2, 20, 33, 45, 58), Bubeła (23, 80), Olech (65).
Omega: Janda (78 Mazurek) – Baran (46 Sałamacha), Mikulski, Mazur, Maziarczyk (60 Dywański), Wajdyk, Bubeła, Maciejewski (65 Dyrkacz) – P. Tchórz (60 Olech), Nizioł (D. Tchórz), J. Goch (65 Szymala).
Pogoń: Kowalczuk (46 Ł. Jeruzal) – Chudyga, Lasota (46 M. Kowal), Maliszewski, Pisarczyk (46 Ł. Jeruzal), Raczkiewicz, Brytan (65 Kozak), Kowalczuk (46 D. Kowal), Kuks, Nizio, Ozkavak, Stępniak.
Sędziował: Marek Borowiński.
Błękitni Obsza – Olimpia Miączyn 6:1 (3:0)
Bramki: Kukiełka (26), Leśniak (38), Jonak (44, 63), Szarlip (49), Mazurek (57) – Markiewicz (73).
Błękitni: Saj (68 Puźniak) – Jonak (60 Luchowski), Szarlip (65 Wróbel), Branewski, Kmieć, Kukiełka (65 Pawłowski), Leśniak (60 Jonak), P. Mazurek, Ł. Mazurek, Tadral, Witko (56 Vedmid).
Olimpia: Mulawa – Cisek, P. Kaczoruk, Hamidi, Hrysiak (69 Chodacki), Łyp, Makuch (80 Muzyczka), Markiewicz, Okoniewski (58 Łyko), Wiatrzyk (65 Szawaryn), Zieliński.
Sędziował: Paweł Tucki.
Victoria Łukowa – Olimpiakos Tarnogród 1:1 (1:1)
Bramki: Karaszewski (20) – Skubisz (32).
Victoria: Berbecki – J. Baran, Wojtyna, Piatnoczka, Fidler – Kłos (62 Świątek), Sz. Kiełbasa (60 Stelmach), Droździel (82 Dudziński), Dadak – D. Baran, Karaszewski.
Olimpiakos: Kozak – Cios, Obszański, Gałka, Grabowski, Klecha, Stetskiv, Dydyński (62 Ziomek), Rutyna (86 A. Mazurek), Skubisz, Bevza.
Czerwona kartka: Cios (78-za dwie żółte).
Sędziował: Konrad Łukiewicz.
Roztocze Szczebrzeszyn – Tanew Majdan Stary 1:1 (1:1)
Bramki: Sadowski (15) – Blicharz (14)
Roztocze: Ryń – Cymerman, Dycha, Pawlak (80 Wurszt), Daszek – Ligaj, Tucki (71 Latawiec), Klimkiewicz (67 Płaneta), Sadowski, Szura (80 Dziewa), Misiarz.
Tanew: Grabias (46 Kniaź) – Dziura, Raduj, Margol, Papierz – Rymarz (64 Maciocha), Gontarz (90 Cios), Skubis, Blicharz, Kusiak (55 Micyk), Wilkos.
Sędziował: Przemysław Kasztelan.
Metalowiec Goraj – Potok Sitno 4:5 (0:1)
Bramki: Pawelec (50), Decyk (55, 82), Łazur (60) – K. Pyś (9, 60, 70), D. Pyś (80, 88).
Metalowiec: Witko – Łazur, Marcin Dzwolak, A. Wlizło, Pawelec – Mateusz Dzwolak (85 Szewczak), Paweł Papierz (35 D. Wlizło), Czajka, Sowa – Omiotek, Decyk.
Potok: Ziemiński – Kisiel, Drozdowski, Kulas, Bilik – Łepak, D. Pyś, Surowiec, Laszko, Nowak – K. Pyś.
Sędziował: Krzysztof Wróbel.