Sezon 24/25 zbliża się wielkimi krokami. Być może w najbliższych dniach dojdzie do „bomby transferowej”, bo tak należałoby nazwać przyjście do Gromu Różaniec doświadczonego napastnika Jurija Perina
Grom w Pucharze Starosty najpierw miał szczęście i trafił wolny los, czyli automatyczny awans do dalszej rundy. Później zmierzył się z Piastem Babice, a następnie wpadł na rewelację tych rozgrywek – Cosmos Józefów. Tym razem niespodzianki nie było i faworyt zwyciężył 4:0.
– Jestem z tych meczów zadowolony. Los skojarzył nas z zespołami z niższych lig, ale rywale w starciach z nami grali bardzo ambitnie – mówi Siergiej Sawczuk, trener Gromu.
W meczu z Cosmosem jedną z bramek strzelił Jurij Perin, który w zeszłym sezonie imponował formą na czwartoligowych boiskach w barwach Janowianki Janów Lubelski. Wedle naszych informacji zawodnik ten znalazł się w kręgu zainteresowania podkarpackich drużyn: Sokoła Nisko, Iglopolu Dębica i Startu Lisie Jamy. W grze o pozyskanie zawodnika jest też oczywiście Grom.
– Pracujemy nad sprowadzeniem Perina do nas i zobaczymy jaki będzie tego finał. Myślę, że do połowy tego tygodnia ta kwestia powinna już być wyjaśniona – mówi Sawczuk.
Mając w składzie takiego zawodnika Grom od razu stanie się jednym z faworytów do czołowych miejsc na koniec rozgrywek. – Rok temu po spadku z czwartej ligi postawiliśmy w klubie na sumienną i systematyczną pracę. To doprowadziło nas do tego, że byliśmy bardzo blisko włączenia się do walki o awans. Dlatego w obecnym sezonie nie chcemy spuszczać z tonu i również postaramy się powalczyć o jak najwyższe cele. Jesteśmy na ostatniej prostej w kwestii zamknięcia kadry, która ma docelowo liczyć 20 zawodników – zdradza Sawczuk.
W przyszły weekend ekipa Gromu zagra we wspomnianym finale Pucharu Starosty. Później przyjdzie czas na zmagania ligowe. I od razu będzie ciekawie bo do Różańca przyjedzie Graf Chodywańce z trenerem Bohdanem Bławackim.
Wysokie, piąte miejsce, w poprzednim sezonie zajęła w lidze Pogoń 96 Łaszczówka. Latem ekipa trenera Jerzego Bojko brała udział w Pucharze Starosty tomaszowskiego i również dotarła do finału, gdzie zmierzy się ze wspomnianym Grafem Chodywańce. Mecz obędzie się jednak dopiero 11 września. Wobec Marcin Żurawski i spółka w minionym tygodniu rozegrali dwa mecze kontrolne. W środę Pogoń przegrała 1:6 z Ładą, a w sobotę musiała uznać wyższość Startu Lisie Jamy.
– W drugim z tych sparingów mieliśmy do dyspozycji 14-tu zawodników i zagraliśmy w dość eksperymentalnym składzie. Kadra jest obecnie nieco wąska, ale poradzimy sobie z tym i na ligę będziemy gotowi – uspokaja Jerzy Bojko, trener Pogoni. – Do ligi jest jeszcze trochę czasu. W pierwszej kolejce czeka nas mecz z Victorią Łukowa, ale będziemy mieć swój plan na to spotkanie – zapewnia doświadczony szkoleniowiec.