Zespoły z lubelskiej okręgówki rozgrywają kolejne sparingi. W nich na razie bardzo dobrze odnajduje się przede wszystkim Tur Milejów.
Twierdzenie, że Tur będzie faworytem rozgrywek w lubelskiej klasie okręgowej byłoby dużą przesadą, ale wyniki zespołu osiągane w meczach sparingowych muszą budzić duży szacunek.
Tur poprzedni sezon zakończył na ósmym miejscu, chociaż przez część rozgrywek kibice mogli martwić się o utrzymanie. Ostatecznie, końcowy rezultat był całkiem przyzwoity, a letnie sparingi są olbrzymim zastrzykiem optymizmu. W minionym tygodniu Tur pokonał aż 4:0 Ogniwo Wierzbica, które w poprzednim sezonie występowało w rozgrywkach IV ligi. Ostatecznie zakończyło je degradacją, ale wciąż jest to liczący się zespół. Tymczasem Tur nie dał szans wyżej notowanemu rywalowi i wygrał po golach: Oskara Białka, Tomasza Zająca, Tylusa oraz Balczyńskiego. W weekend natomiast Tur niespodziewanie pokonał 5:2 rezerwy Avii Świdnik, które nadchodzące rozgrywki spędzą w IV lidze.
Efektowny triumf odniosła Wisła Annopol. Beniaminek lubelskiej klasy okręgowej ograł aż 7:0 Jezioraka Chwałowice, czyli jedną ze słabszych drużyn stalowowolskiej okręgówki. Gole dla Wisły zdobywali Daniel Szewc, Michał Mochol, Dawid Szczuka i Kamil Kaczanowski. Ten ostatni trafił do siatki aż cztery razy. To zresztą nie jest żadne zaskoczenie, bo poprzedni sezon snajper Wisły zakończył z ponad 90 bramkami na koncie.
Inny z beniaminków, Garbarnia Kurów, pokonała na wyjeździe 4:3 Żyrzyniaka Żyrzyn z A-klasy Gole dla Garbarni zdobyli Michał Sałasa i Karol Głowacki. Ten drugi popisał się hat-trickiem.
Z innym zespołem z A-klasy, Unią Wilkołaz, rywalizował Sokół Konopnica. Drużyna, która w poprzednim sezonie do końca drżała o ligowy byt, rozbiła 6:1 Unię Wilkołaz.
Porażkę, chociaż bardzo wartościową, zanotowało Polesie Kock. Podopieczni Fabiana Cioka ulegli 2:3 rezerwom Górnika Łęczna, na co dzień występującym w IV lidze. Gole dla czwartej ekipy poprzedniego sezonu zdobywali Jan Sokół oraz Bartosz Duda. - Spotkały się dzisiaj drużyny, które chciały grać w piłkę. Uważam, że kultura gry w tym meczu była na wysokim poziomie. Oba zespoły stworzyły kilka sytuacji bramkowych i goli w tym meczu mogło paść więcej. Solidnie przepracowaliśmy ten tydzień, ale jeszcze potrzeba nam trochę czasu, by dojść do pełni dyspozycji po okresie wakacyjnym – powiedział klubowym mediom społecznościowym Fabian Ciok.
Niespodziewaną porażkę zanotowała Stal Poniatowa. Spadkowicz z IV ligi przegrał 1:2 na własnym boisku z Tęczą Kraśnik, która na co dzień występuje w A klasie. Jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył Hubert Poleszak.