W środę awansem mecze z weekendu zagrali piłkarze zamojskiej okręgówki i lubelskiej. Po spotkaniu Korony Łaszczów i Olimpiakosu Tarnogród więcej powodów do zadowolenia mieli goście, którzy wygrali 2:1. – To był mecz, którego nawet nie powinniśmy zremisować – mówił po końcowym gwizdku niepocieszony Jerzy Bojko, opiekun gospodarzy
Przyjezdni przegrywali po pół godzinie gry 0:1, ale potrafili odwrócić losy spotkania. Szybko do wyrównania doprowadził Dawid Konopka, a w samej końcówce zwycięską bramkę zdobył Dawid Chamot.
Gola na sumieniu ma jednak bramkarz gospodarzy, który niepotrzebnie wychodził do dośrodkowania. Nie zdołał dopaść do piłki i rywale strzelali już do pustej bramki. Gospodarze mają czego żałować, nie tylko ze względu na sposób, w jaki rywale zaliczyli drugie trafienie. W doliczonym czasie gry zmarnowali świetną szansę na wyrównanie, bo nie wykorzystali rzutu karnego. Pechowym strzelcem okazał się Sebastian Brytan.
– Wstyd i wielka szkoda. Nie powinniśmy przegrać tego meczu, nawet zremisować. Przeciwnik nastawił się tylko i wyłącznie na kontry i taka taktyka im się opłaciła. Piłkarsko byliśmy lepsi, ale co z tego, skoro to Olimpiakos zabrał do domu wszystkie trzy punkty – mówi trener Bojko.
Korona bardzo źle zaczęła sezon, bo w siedmiu pierwszych kolejkach wywalczyła tylko jeden punkt. Jak będzie na wiosnę? Czy środowy wynik to tylko pierwsza śliwka robaczywka? – Bardzo byśmy chcieli, żeby tak było, ale w rundzie jesiennej tych śliwek było sporo, więc jeszcze zobaczymy – śmieje się szkoleniowiec ekipy z Łaszczowa.
Korona Łaszczów – Olimpiakos Tarnogród 1:2 (1:1)
Bramki: Krawczyk (30) – Konopka (36), Chamot (86).
Korona: Mac – Huzar, Krawczyk, Mossourec, Nizio, Jamroż (80 Rój), Stefanik, Kielar, Śrótwa, Borowiak (70 Wojnarski) – Wawryca (70 Brytan).
Olimpiakos: Strzelczyk – Kolbuch, Tatara, Tarnowski, Małek, Chamot, Ł. Gancarz (72 Granda), Stetskiv, Gierula, Rutyna, (88 Sawczuk), Konopka.
OSTRE STRZELANIE WISŁY II PUŁAWY
Rezerwy Wisły Puławy rozpoczęły rundę wiosenną w imponującym stylu i rozbiły 9:0 Piaskovię Piaski. Sprawę ułatwił im Jakub Bomba, który już w 15 min wyleciał z boiska za zagranie piłki ręką. Osłabiona Piaskovia nie była w stanie przeciwstawić się rozpędzonym rezerwom Wisły, które wystąpiły w tym meczu solidnie wzmocnione zawodnikami z pierwszej ekipy. Na uwagę zasługuje aż sześć bramek Krystiana Żelisko.
Wisła II Puławy – Piaskovia Piaski 9:0 (5:0)
Bramki: Żelisko (15, 21, 32, 55, 67, 74), Salamandra (27), Darmochwał (40 , 49),
Wisła II: Zolech (46 Pawlikowski) – Kusal, Dębowski, Murawski (46 Krzysztoszek), Sulkowski, Chudyba, Litwiniuk, Darmochwał (70 Pałka), Szczotka, Salamandra (60 Sujka), Żelisko (80 Kursa).
Piaskovia: Komor – Olender, Sowiński, Niedzielski, M. Ziętek, Bomba, T. Szklarz, P. Ziętek (89 Kowalczyk), Strug, Barwiak (13 Stefaniak, 85 Siedlecki), Harkavka (50 Mirowski).
Czerwona kartka: Bomba (15 min za zagranie piłki ręką). Sędziował: Marciniak.