(fot. Tanew Majdan Stary/facebook)
Tanew Majdan Stary pokonała na wyjeździe Olimpiakos Tarnogród aż 4:0, ale na początku spotkania mogła mocno skomplikować sobie losy spotkania. Na szczęście Tomasz Blicharz i spółka mogli liczyć na bramkarza Arkadiusza Kniazia, który przy stanie 0:0 obronił dwukrotnie wykonywany rzut karny
Sobotni mecz w Tarnogrodzie mógł się znakomicie zacząć dla gospodarzy, bo już na samym jego początku sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Mateusz Grabowski i przegrał pojedynek z Arkadiuszem Kniaziem, ale sędzia zarządził powtórzenie jedenastki. A w powtórce znów lepszy okazał się bramkarz Tanwi.
Kilka chwil później sprawdziła się stara piłkarska maksyma o tym, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Tym razem arbiter podyktował „jedenastkę” dla gości, której nie zmarnował Arkadiusz Kusiak. Tanew po zdobytej bramce złapała wiatr w żagle i jeszcze przed przerwą dołożyła dwa kolejne trafienia. Najpierw w 33 minucie do siatki trafił Bartłomiej Gontarz, a trzy minuty przed przerwą, już z gry, futbolówkę w bramce miejscowych umieścił Kusiak.
Po zmianie stron przyjezdni utrzymywali trzybramkowe prowadzenie. W 70 minucie wynik spotkania ustalił niezawodny Tomasz Blicharz i mecz zakończył się czterobramkową wygraną gości. – Czy niestrzelony przez nas dwa razy rzut karny to był kluczowy moment spotkania? Być może tak było – mówi Sergiej Sawczuk, trener Olimpakosu. – Nie udało nam się wyjść na prowadzenie, a kilka chwil później sami sprokurowaliśmy „jedenastkę”. Tanew to jedna z najmocniejszych ekip w lidze i po objęciu prowadzenia zdobyła kolejne bramki. Niestety, padły one po naszych błędach – dodaje szkoleniowiec ekipy z Tarnogrodu.
Na cztery kolejki przed końcem sezonu Olimpiakos zajmuje szóstą lokatę i ma szansę na wskoczenie do czołowej „piątki”. Natomiast kibice z Majdanu Starego odkąd ich zespół objął trener Bogdan Antolak mają powody do radości. Drużyna słynąca z ofensywnej i efektownej gry w końcówce sezonu notuje zwyżkę formy. Tanew plasuje się obecnie na trzeciej lokacie i wciąż liczy się w walce o pierwsze miejsce.
Olimpiaos Tarnogród – Tanew Majdan Stary 0:4 (0:3)
Bramki: A. Kusiak (18-karny, 42), Gontarz (33), T. Blicharz (70).
Olimpiakos: K. Grabowski – Ziomek, Seroka, Niedzielski (83 Klimaczak), Klecha, M. Grabowski, Gierula, Gancarz, Cios, Świtała, Stetskiv.
Tanew: Kniaź – Skubis (78 Olszewski), Raduj (57 Janda), Margol, Papierz (60 Dziura), A. Kusiak (68 Dudek), Ł. Kusiak, Gontarz T. Blicharz, K. Blicharz (70 Rymarz), Kiełbasa.
Sędziował: Barda.
Sypnęło niespodziankami
Pewna degradacji Sparta Łabunie pokonała u siebie Granicę Lubycza Królewska i mocno skomplikowała rywalom walkę o utrzymanie
Ekipa trenera Krzysztofa Krupy, mimo że jest już pogodzona ze spadkiem zamierza walczyć o punkty do samego końca rozgrywek. W sobotę Sparta podejmowała u siebie walczącą o utrzymanie Granicę Lubycza Królewska. I wykorzystała atut własnego boiska wygrywając 1:0 po bramce zdobytej w 23 minucie przez Michała Przyczynę.
W minionej kolejce swojego dorobki punktowego nie poprawiło również Roztocze Szczebrzeszyn. Ekipa z Grodu Świerszcza po zeszłotygodniowej wygranej nad Włókniarzem Frampol pojechała na trudny teren do Miączyna. Mecz zaczął się świetnie dla gości i w dziewiątej minucie Mateusz Kwapisz zdobył gola dla Roztocza. Jednak już minutę później do remisu doprowadził Tomasz Łyp, a w 70 minucie zdobył drugiego gola i komplet punktów został w Miączynie.
Niezwykle ważną wygraną odniósł w tej kolejce Włókniarz Frampol, który pokonał u siebie Victorię Łukowa. – Zagraliśmy bardzo dobry mecz i wciąż jesteśmy w grze o utrzymanie. Będziemy walczyć o pozostanie w klasie okręgowej do samego końca. Aby jednak tak się stało musimy poprawić grę na wyjazdach. Za tydzień powalczymy w Obszy z Błękitnymi o jak najlepszy rezultat – zapewnia Bartłomiej Kowalik, trener ekipy z Frampola.
KEEZA ZAMOJSKA KLASA OKRĘGOWA
Sparta Łabunie – Granica Lubycza Królewska 1:0 (Przyczyna 23) * Olimpia Miączyn – Roztocze Szczebrzeszyn 2:1 (Łyp 10, 70 – M. Kwapisz 9) * Metalowiec Goraj – Tur Turobin (Mateusz Dzwolak 12, Decyk 76, 81) * Pogoń 96 Łaszczówka – Omega Stary Zamość 1:2 (Kłos 16 – Nizioł 30, Samulak 79) * Włókniarz Frampol – Victoria Łukowa 4:1 (R. Swatowski 3, 25, D. Swatowski 75, Kawęcki 85-karny – J. Stępień 28-karny) * Andoria Mircze – Łada 1945 Biłgoraj 1:1 (Turevych 20 – Goncharevich 29).