(fot. DW)
KEEZA ZAMOJSKA KLASA OKRĘGOWA Omega Stary Zamość z kolejną wygraną. Tym razem ekipa trenera Pawła Lewandowskiego pokonała u siebie Andorię Mircze. Poza przegraną fatalną informacją dla kibiców beniaminka jest kontuzja grającego trenera – Przemysława Siomy
Początek meczu był wyrównany i żaden z zespołów nie potrafił zdominować rywala, ani stworzyć sobie dogodnej okazji do zdobycia bramki. W efekcie przed przerwą kibice nie doczekali się goli. Po zmianie stron gospodarze zaczęli jednak stopniowo dochodzić do głosu. I w 58 minucie dopięli swego. Tomasz Goździuk wpadł z lewej strony w pole karne i sprytnym, technicznym strzałem dał swojej drużynie prowadzenie. W kolejnych minutach Omega, atakowała nadal, a gości dopadły kolejne problemy. Walczący o piłkę w środku pola Przemysław Sioma doznał bardzo groźnie wyglądającej kontuzji. – Biegnąc źle ustawiłem stopę i poczułem ból w kolanie. Był on na tyle silny, że nie mogłem kontynuować gry. Sytuacja wygląda na tyle poważnie, że nie sądzę abym mógł zagrać w dwóch ostatnich meczach w tym roku – mówi grający trener Andorii.
Kilka chwil po feralnym zajściu miejscowi podwyższyli prowadzenie. W 76 minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego na gola zamienił Łukasz Mikulski. Dwubramkowe prowadzenie napędziło zespół Omegi i najpierw w 86 minucie świetnie z linii pola karnego przymierzył Szymon Dyrkacz, a trzy minuty później wynik spotkania ustalił Bartosz Nizoł kończąc składną akcję swoich kolegów. – Mimo wysokiej pozycji w tabeli w tej rundzie gra nam się bardzo ciężko. W starciu z Andorią przespaliśmy pierwsze 45 minut. Rywale byli częściej na naszej połowie, ale nie potrafili przełożyć tego na dogodne sytuacje. Po przerwie zaprezentowaliśmy się już zdecydowanie lepiej i wygraliśmy wysoko strzelając dwa gole w końcówce. Chociaż przy naszym jednobramkowym prowadzeniu rywale mieli stuprocentową szansę na gola – mówi Paweł Lewandowski, trener Omegi.
Zdecydowanie gorsze nastroje panują ostatnio w szeregach beniaminka. – Końcówka rundy jesiennej jest dla nas trudna przez terminarz. W ostatnich kolejkach mierzymy się bowiem z ekipami z czołówki. Graliśmy z Ładą 1945 Biłgoraj, Tanwią Majdan Stary, teraz przyszła pora na Omegę. Przed nami mecze z Granicą Lubycza Królewska i Roztoczem Szczebrzeszyn, w których postaramy się o poprawienie dorobku punktowego – zapowiada trener Sioma.
Omega Stary Zamość – Andoria Mircze 4:0 (0:0)
Bramki: Goździuk (58), Mikulski (76), Sz. Dyrkacz (86), Nizioł (89).
Omega: Hadło – P. Tchórz, Mikulski, Olech (85 Oszust), Radziszewski, Sz. Dyrkacz, Goździuk (85 Dywański), Baran, Pieczykolan (80 D. Dyrkacz), Nizoł, Samulak (85 Smyk).
Andoria: P. Pryl – Kondrat, Sioma (70 Surmacz), Mac, Szumlański, Sitarz, Kaczyński, Baran, Ciosmak (60 Kliszcz), Barszczewski, Lizun.
Sędziował: Bernard Kostrubiec.