W 2 kolejce Azoty zmierzą się na wyjeździe z Piotrkowianinem. Dla przyjezdnych niedzielna potyczka będzie okazją do zdobycia pierwszych punktów w sezonie. Jednak o tym samym marzą również gospodarze, prowadzeni przez Piotra Dropka, pochodzącego z Puław.
Piotrkowianin też stracił komplet punktów w Kwidzynie, ulegając jedną bramką (24:25) MMTS. Piotrkowianie zostawili po sobie, w hali wicemistrza Polski, bardzo dobre wrażenie. Podopieczni trenera Dropka byli nawet bliscy sprawienia niespodzianki, mimo że po pierwszej połowie przegrywali 9:13.
I gdyby byli bardziej skuteczni oraz nie popełnili aż osiemnastu własnych błędów, to wynik osiągnęliby znacznie korzystniejszy. Zresztą, o podobnych defektach w swojej grze mogli mówić także zawodnicy Azotów.
Niedzielne spotkanie będzie starciem dwóch przegranych ekip, których ambicja została mocno podrażniona. Ze względu na atutu własnego parkietu więcej szans na zwycięstwo przyznaje się Piotrkowianinowi. Jego kadrę w wakacje zasiliło kilku znanych graczy. Z Chrobrego Głogów przyszedł rozgrywający Łukasz Achruk, na kole pojawił się 22-letni Paweł Molenda, który trafił z niemieckiego TuS Wagenfeld.
Jednak najatrakcyjniejszym nabytkiem był 48-krotny reprezentant Polski, Bartosz Wuszter z Wisły Płock. Szczypiornista w tym tygodniu powrócił do zajęć po urazie i zamierza już wystąpić przeciwko Azotom.
– Trochę szkoda, że nie udało nam się wygrać w Kwidzynie, gdzie w obronie oraz na bramce rozegraliśmy naprawdę dobre zawody. Znacznie gorzej było w ataku pozycyjnym – mówi trener Piotr Dropek. – Mamy przygotowanych kilka ciekawych rozwiązań na niedzielny mecz i chcemy je zaprezentować. Zdajemy sobie sprawę z klasy przeciwnika, jednak wystąpimy przed własną publicznością, co może być dodatkową zaletą – dodaje.
W porównaniu do potyczki z Chrobrym, do Piotrkowa pojadą Dimitrij Zinczuk i Oleg Siemionow. – To znacznie zwiększy nam pole manewru. Nie przypuszczam, aby obaj, zaledwie po tygodniu zajęć, byli już w optymalnej formie, ale z pewnością będą wparciem dla tych, którzy wybiegną w pierwszej siódemce. Będziemy walczyć o zwycięstwo – zapowiada Bogdan Kowalczyk, szkoleniowiec Azotów.