W meczu rozegranym awansem Azoty Puławy przegrały z Orlen Wisłą Płock 25:31. Gospodarzom nie pomogło nawet 10 bramek Rafała Przybylskiego
Wynik rywalizacji w Puławach był istotny dla końcowej lokaty Azotów przed fazą play-off. Tylko zwycięstwo nad Orlenem gwarantowało gospodarzom trzecie miejsce. A tak, muszą oczekiwać w niepewności wieści ze Szczecina, gdzie w sobotę Gaz-System Pogoń zmierzy się czwartą Tauron Stal Mielec.
Początek był wyrównany. W ósmej minucie było 5:5. Na dwie bramki przewagi wyprowadzili miejscowych Dmytro Zinczuk i Piotr Masłowski (7:5 w 10 min). W ekipie Orelnu grali zawodnicy, którzy na co dzień rzadziej wybiegali na parkiet. Zabrakło Adama Wiśniewskiego, Nikoli Eklemovicia, Michała Kubisztala oraz kontuzjowanego Petara Nenadicia.
Dobrą zmianę w bramce gości dał Marin Sego, który zastąpił Marcina Wicharego. Chorwata wsparli Paweł Paczkowski, Piotr Chrapkowski i Kamil Syprzak. W efekcie, po pierwszej połowie puławianie przegrywali 12:16. Warto zaznaczyć, że ostatnie 13 minut tej części Azoty przegrały 1:6.
Drugą odsłonę podopieczni trenera Marcina Kurowskiego rozpoczęli od zmniejszenia strat (trafienia Masłowskiego, Rafała Przybylskiego oraz Mateusza Kusa i było 15:16). Chwile nieuwagi miejscowych jednak natychmiast wykorzystywali goście. Na osiem minut przed końcem Azoty przegrywały 22:26. Ostatecznie uległy jednemu z faworytów superligi 25:31.
Jeśli Stal pokona Pogoń lub zremisuje puławianie spadną na czwarte miejsce przed play-off. Mają bowiem gorszy bilans spotkań z mielczanami. W tabeli prowadzi Vive Targi Kielce (42 pkt.), przed Orlenem (40) i Azotami (28). Czwarta jest Stal (27).
Azoty Puławy – Orlen Wisła Płock 25:31 (12:16)
Azoty: Stęczniewski, Sokołowski, Grzybowski – Bałwas, Zinczuk 6, Kus 1, Przybylski 10, Masłowski 4, Krajewski 1, Sobol 2, Szyba, Grzelak, Barzenkow 1, Jankowski. Kary: 10 minut.
Orlen: Wichary, Sego – Spanne 1, Kavas 2, Toromanovic 6, Ghionea 4, Twardo 1, Chrapkowski 2, Nikcevic 7, Olszewski, Zołoteńko, Syprzak, Paczkowski 3, Ilyes 5, Żochowski. Kary: 8 minut.
Sędziowali: Andzrej Kierczak (Michałowice), Tomasz Wrona (Kraków). Widzów: 700.