W pierwszym w tym roku sparingu szczypiorniści Azotów pokonali Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 30:29. Na grę z I-ligowcem nie pojechali Wojciech Zydroń, Michał Bałwas i Dimitrij Afanasjev. Trener Marcin Kurowski sprawdzał na pozycji skrzydłowych zmienników.
– Arturowi Witkowskiemu chciałem przypomnieć grę na skrzydle. Do tej pory zazwyczaj wchodził na rozegranie. Mimo swojego wieku, Artur pokazał, że doskonale radzi sobie w ataku i obronie. Bardzo szybko wracał do defensywy.
Uważnie obserwowany był inny wychowanek puławskiego klubu. Pod koniec starego roku, z wypożyczenia do Piotrkowianina powrócił Paweł Kowalik. W kadrze I-ligowca występował na rozegraniu, w Azotach przymierzany jest do prawego skrzydła.
Sprawdzani byli także bramkarze. W pierwszej siódemce wyszedł Maciej Stęczniewski, a po nim grali Kirył Kolev i Marcin Gładysz. – Każdy grał po 20 minut. Dobre wrażenie zrobił Macedończyk. Kirył odbił kilka ważnych piłek, bronił też sytuacje sam na sam – chwali golkipera trener.
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski – Azoty Puławy 29:30 (12:11)
Azoty: Stęczniewski, Kolev, Gładysz – Masłowski 9, Szyba 5, Łyżwa 4, Zinczuk 3, Kula 3, Witkowski 2, Grzelak 2, Kus 1, Kowalik 1, Płaczkowski, Tylutki.
Borzenkow się przyda
Z Puław wyjechał Artur Borzenkow, zawodnik Mieszka Brześć. Mierzący 202 cm praworęczny rozgrywający, który we wrześniu skończy 25 lat, był na testach w Azotach. Niestety, Białorusin ma stłuczoną łąkotkę w prawym kolanie, co uniemożliwiło mu zaprezentowanie pełni swoich umiejętności.
– Interesuje nas ten gracz. Niewykluczone, że niebawem podpiszemy z nim kontrakt – przyznaje trener Kurowski.
Sparing odwołany
Nie odbędzie się w Puławach, zaplanowany na sobotę (godzina 11), mecz kontrolny Azotów z SPR Końskie. W ostatniej chwili goście odmówili przyjazdu. I-ligowiec wybrał w tym terminie turniej w Warszawie.