Padwa Zamość wygrała drugi mecz z rzędu. Podopieczni trenera Zbigniewa Markuszewskiego pokonali na wyjeździe Orlen Upstream SRS Przemyśl.
Po pierwszym zwycięstwie w Łodzi nad Anilaną, zamościanie chcieli powtórzyć wyczyn w Przemyślu. Od początku zdecydowali się na twardą obronę. Dobrze w bramce Padwy prezentował się Mateusz Gawryś. Golkiper bronił rzuty gospodarzy z gry, jak też karne. Pierwsze 30 minut było bardzo wyrównane i zacięte. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Ta część zakończyła się skromną wygraną gospodarzy 13:12.
Po zmianie stron w dalszym ciągu dobrze funkcjonowała gra w obronie. Zamościanie długo rozgrywali akcje – do pewnej piłki, nie marnowali okazji. Motorami napędowymi w ofensywie byli Tomasz Fugiel i Kacper Mchawrab. W 45 min zamościanie wygrywali 20:16. Gospodarze próbowali zniwelować straty, goście jednak mądrze odpierali ich ataki. Na drodze stawał też Gawryś. Spotkanie zakończyło się wygraną Padwy 25:23.
– Był to twardy i męski mecz. Nie uniknęliśmy błędów, ale potrafiliśmy zachować właściwy poziom, szczególnie w defensywie. Klasę pokazał Mateusz Gawryś, poza tym mocno staliśmy na nogach i Przemyślowi nie było łatwo zdobywać bramki. W ofensywie nie śpieszyliśmy się, spokojnie rozgrywaliśmy, aby wyprowadzić zawodników na czystą pozycję rzutową i to przyniosło sukces. Na pewno morale drużyny wzrosło i postaramy się pójść za ciosem – mówił po końcowej syrenie drugi trener Padwy Wiesław Puzia.
Orlen Upstream SRS Przemyśl – KPR Padwa Zamość 22:25 (13:12)
KPR Pawda: Gawryś, Kozłowski – T. Fugiel 5, Mchawrab 4, Orlich 3, Szymański 3, Sz. Fugiel 2, Pomiankiewicz 2, K. Adamczuk 1, Bączek 1, Małecki 1,Obydź 1, Olichwiruk 1, Pomiankiewicz 1, Puszkarski 1, Bajwoluk, Kłoda. Kary: 12 minut. Dyskwalifikacja: Karol Małecki w 12 min, za faul.
Powtórka z pucharu
AZS AWF Biała Podlaska przegrał po rzutach karnych 1:3 z Budnex Stalą Gorzów Wielkopolski. W regulaminowym czasie był remis 26:26
Akademicy wrócili do gry po dwóch tygodniach przerwy w ligowej rywalizacji. W międzyczasie zagrali spotkanie 2. rundy PGNiG Pucharu Polski z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. Przegrali, także po rzutach karnych, tym razem 2:4. Po 60 minutach gry był remis 29:29. – Spotkanie z w Pucharze Polski będzie przygotowaniem formy i sprawdzianem przed ważnym meczem ligowym ze Stalą Gorzów Wielkopolski – mówił szkoleniowiec bialczan Marcin Stefaniec. Opiekun akademików nie pomylił się. Gorzowianie postawili twarde warunki.
Po remisie na początku w kolejnych akcjach Stal wyszła na prowadzenie, którego nie oddała do końca pierwszej odsłony. Miejscowi wygrywali 5:3, 9:6, 12:9, 15:13. Na koniec tej części było 16:14 dla gospodarzy.
W drugiej odsłonie, po trafieniu byłego zawodnika Azotów Puławy Wojciecha Gumińskiego gorzowianie prowadzili 17:14. W 40 min Norbert Maksymczuk doprowadził do remisu 20:20, zaś chwilę później podwyższył na 21:20. W ciągu kolejnych czterech minut akademicy stracili cztery bramki z rzędu i z prowadzenia zostało już tylko wspomnienie (24:21 dla Stali). W 44 min bialczanie przegrywali 23:26. W ciągu sześciu minut, które pozostały do końcowej syreny zdobyli trzy bramki (jedna Daniel Szendzielorz i dwie Patryk Niedzielenko) doprowadzając do remisu 26:26. Taki wynik przesądził o konieczności wyłonienia zwycięzcy po serii rzutów karnych. W nich lepiej radzili sobie gospodarze. Tzw. siódemki zmarnowali Dominik Antoniak, Filip Lewalski i Maksymczuk, wykorzystał Niedzielenko. Zwyciężyli gospodarze 3:1.
Budnex Stal Gorzów Wielkopolski – AZS AWF Biała Podlaska 26:26 (16:14), rzuty karne 3:1
AZS BP: Kwiatkowski, Adamiuk, Wiejak – Niedzielenko 9, Maksymczuk 8, Szendzielorz 2, Wojnecki 2, Antoniak 1, Kandora 1, Kozycz 1, Lewalski 1, Mazur 1, Baranowski, Łazarczyk, Stefaniec, Tarasiuk. Kary: 4 minuty.