O sukcesie akademiczek zadecydowała znakomita gra po przerwie Deklasacja po przerwie
Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, a obie drużyny grały skutecznie. Wystarczy powiedzieć, że w tym fragmencie największa różnica pomiędzy obiema ekipami wynosiła zaledwie dwie bramki. Po zmianie stron gospodynie przeszły olbrzymią metamorfozę. Nagle zaczęły grać uważnie w obronie, a w ataku być piekielnie skutecznie.
Brylowała zwłaszcza Jagoda Lasek, która zapisała na swoim koncie 7 trafień. AZS UMCS ostatecznie wygrał 39:25 i umocnił się na piątym miejscu w tabeli. – W pierwszej połowie byłyśmy nieco zaspane, ale po zmianie stron już się obudziłyśmy i nie było na nas mocnych. Kluczem do tego wyniku była w mojej opinii obrona. Wydaje mi się, że bardzo dobrze przepracowałyśmy ostatnie dwa tygodnie. Trener jest z nas zadowolony, my same z siebie również. Cały czas idziemy do przodu. Uważam, że w najbliższym czasie jest szansa, aby przesunąć się w górę w tabeli – powiedziała klubowej stronie Anna Rossa, zawodniczka AZS UMCS.
MKS AZS UMCS Lublin – MTS Żory 39:25 (19:15)
AZS UMCS: Nóżka, Gruszecka – Lasek 7, Suszek 6, Nazar 6, Szyszkowska 4, Markowicz 4, Bańka 3, Ziętek 3, Rossa 3, Wojdyło 1, Dąbała 1, Szempruch 1, Blaszka,
Żory: Matczak – Pietrzak 10, Moskal 3, Mikosz 3, Kowal 3, Romanowska 2, Jakóbczyk 2, Suda 1, Busk 1, Stuchlik, Drozdowska, Justka, Redlecka.
Sędziowali: Karwowski i Kowalski (obaj Przemyśl. Widzów: 80.