W AZS AWF Biała Podlaska nie zanosi się na duże zmiany, zarówno w sztabie szkoleniowym, jak też w kadrze zespołu. Zarząd klubu pozytywnie ocenił dokonania drużyny w zakończonym sezonie. Działacze nie zamierzają, z racji chudego portfela, szukać nowych graczy z nazwiskami. Jedynymi nowymi twarzami będą przyszli studenci, którzy zdecydują się na naukę w Zamiejscowym Wydziale Wychowania Fizycznego w Białej Podlaskiej.
- Nasz wyczyn uznano tu za prawdziwe mistrzostwo świata. Gdyby nie wsparcie Urzędu Miasta Biała Podlaska, władz naszej uczelni oraz marszałka województwa lubelskiego, a także różnych sponsorów, nasza egzystencja nie była by możliwa.
Nie zanosi się na zmiany na trenerskiej ławce. Sławomir Bodasiński i Leszek Siejwa nadal będą prowadzić drużynę w I lidze.
Nie wiadomo jak potoczą się losy dwóch doświadczonych zawodników AZS: Arkadiusza Olika i Łukasza Kandory. Rozgrywający zakończył studia, został magistrem. Piłkarz zamierza zostać żołnierzem zawodowym i w tym celu złożył dokumenty do Dęblina.
- We wrześniu czekają mnie egzaminy do Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych. Wtedy wszystko ostatecznie się wyjaśni - tłumaczy Olik. - Jeśli się tam dostanę i jeśli władze wojskowe wyrażą zgodę, zamierzam jeszcze przez ten rok wspierać AZS. Będę przyjeżdżał na mecze, trenował z drużyną na tygodniu.
Półroczna umowa skończyła się obrotowemu Kandorze. Łukasz uzależnia swoje decyzje od życiowej partnerki Iwony Niedźwieckiej, siatkarki Stali Mielec. - Jest wolnym zawodnikiem, niebawem zamierza się ożenić. Jeszcze się nie zdecydował, gdzie będzie grał. Zapewne wybierze oferty bliższe miejscu zamieszkania swojej narzeczonej - dodaje Horeglad. Mówi się, że szczypiornista przymierza się do powrotu do Stali Mielec. W grę wchodzi też Kiper Piotrków Trybunalski lub Wisła Sandomierz.