W ćwierćfinale Pucharu Polski rezerwy Azotów Puławy zmierzą się z uczestnikiem Ligi Mistrzów, wicemistrzem Polski Orlen Wisłą Płock. Początek sobotniego meczu o godzinie 18
Na taką atrakcję z pewnością nie liczyli nawet najbardziej zagorzali fani puławskiej ekipy. Wizyta naszpikowanej reprezentantami Polski i innych krajów drużyny z Płocka przy normalnym biegu zdarzeń byłaby możliwa w rywalizacji, ale tylko pierwszego zespołu Azotów. Tymczasem ambicja i wola walki młodych adeptów piłki ręcznej z Puław została nagrodzona w historycznym występie PP. II-ligowe rezerwy swoją bardzo dobrą postawą sprawiły, że już na etapie ćwierćfinału przyjdzie im walczyć z jednym z potentatów polskiej klubowej piłki ręcznej.
Rezerwy Azotów już zapisały chlubną kartę historii w rozgrywkach PP, chociaż wszystkim pewnie marzy się finał Pucharu Polski, który byłby wewnętrzną sprawą… dwóch drużyn Azotów.
Zanim puławianie dotarli na ten etap rywalizacji okazali się lepsi od piątki zespołów z I ligi: MKS Pawdy Zamość, AZS AWF Biała Podlaska, SPR Końskie, MTS Chrzanów i w miniony weekend Czuwaju Przemyśl. Los sprawił, że w ćwierćfinale przeciwnikiem wychowanków puławskiego klubu będzie druga drużyna w Polsce, uczestnik Ligi Mistrzów Orlen Wisła Płock. Wprawdzie życzeniem ambitnej młodzieży z Puław była konfrontacja z samym mistrzem Polski PGE Vive Kielce, ale i tak pod względem sportowym zapowiada się nie lada gratka. Dla każdego z podopiecznych trenera Zbigniewa Markuszewskiego stanięcie oko w oko z takimi zawodnikami jak reprezentanci Polski: Michał Daszek, Marcin Wichary, czy były zawodnik Azotów skrzydłowy Przemysław Krajewski będzie wydarzeniem, które z pewnością zapamiętają do końca życia. Nie możemy także zapominać o przedstawicielach innych krajów zakontraktowanych w klubie z Płocka. Wymieńmy choćby doskonale znanego w Puławach byłego rozgrywającego Marko Tarabochię, Chorwata Lovro Mihicia, Rumuna Dana-Emila Racoteę czy Serba Nemanję Obradovicia. Nie możemy też zapominać, że wicemistrzów kraju prowadzi Hiszpan Xavier Sabate. W obecnym sezonie walczy z zespołem o awans do TOP-16 Ligi Mistrzów. W historii występów w tych elitarnych rozgrywkach Nafciarze już trzykrotnie znaleźli się w najlepszej 16-tce (2012, 2014 i 2015). – Wiemy z kim gramy. Na pewno zawodnicy dadzą z siebie wszystko, aby jak najlepiej zaprezentować się z w starciu z wysokiej klasy przeciwnikiem – zapowiada prezes puławskiego klubu Jerzy Witaszek.