(fot. GRZEGORZ SIEROCKI/KS AZOTY PUŁAWY)
Drugi zespół brązowych medalistów Polski Azotów Puławy pokonał w 1/8 finału PP występujący w I lidze Czuwaj Przemyśl 33:32. Tym samym zawodnicy trenera Zbigniewa Markuszewskiego zameldowali się w ćwierćfinale tych rozgrywek
Kibice w Puławach zastanawiali się czy przypadkiem w sobotę nie zakończy się trwająca od dobrych kilku miesięcy piękna przygoda puławskiej młodzieży w PP. Do Puław zawitał bowiem trzeci zespół grupy C I ligi Czuwaj Przemyśl. Wprawdzie przed tygodniem puławianie uporali się z inną ekipą tej grupy MTS Chrzanów, ale zespół z Przemyśla ma w swoich szeregach zawodników doświadczonych z przeszłością w Superlidze. Wymieńmy choćby braci Kubisztalów. Rozgrywający Michał swego czasu występował nawet w Bundeslidze w Fuchse Berlin, a jeszcze nie tak dawno grał w pierwszej drużynie Azotów, zaś obrotowy Maciej z Chrobrym Głogów wywalczył nawet awans do 1/8 finału Challenge Cup.
Gospodarze nie przestraszyli się rutyniarzy i mając doświadczenie ze spotkań z poprzednimi przeciwnikami, także z I ligi, podjęli rękawicę. Warto przypomnieć, że przemyślanie byli już piątą przeszkodą puławian na drodze do finału PP. Wcześniej rezerwy rozprawiły się z Padwą Zamość, AZS AWF Biała Podlaska, SPR Końskie i przed tygodniem z ekipą z Chrzanowa
Mając w pamięci przebieg ostatniego spotkania pucharowego z MTS miejscowi za wszelką nie pozwolili przyjezdnym na odskoczenie na większą liczbę bramek. W pierwszej odsłonie jednak doświadczenie i ogranie w wyższej lidze momentami brało górę nad ambicją i wolą walki puławskiej młodzieży. Azoty II przegrywały 3:5, 8:10. Dopiero cztery minuty przed końcem Kamil Przychodzeń wyprowadził miejscowych na dwie bramki zaliczki (13:11). Do przerwy gospodarze wygrywali 16:15.
Po zmianie stron Czuwaj próbował przechylić szalę. W 37 min po czterech trafieniach z rzędu objął prowadzenie 20:17. Niekorzystny bieg zdarzeń nie przeraził puławian, którzy konsekwentnie dążyli do zmiany wyniku. Do remisu 29:29 z rzutu karnego doprowadził Kamil Konieczny. Do końcowej syreny jeszcze czterokrotnie rezerwy obejmowały prowadzenie (30:29, 31:30, 32:31 i 33:32). Najważniejsze było ostatnie z nich.
W końcowych sekundach najskuteczniejszy w ekipie gospodarzy Kacper Mchawrab trafił do siatki Czuwaju zapewniając historyczny awans puławskiej młodzieży do ćwierćfinału PP. – Ne było łatwo wygrać. Chłopcy pokazali ambicję i wolę walki. Czuwaj był najtrudniejszym z dotychczasowych przeciwników. Chylę czoła przed chłopakami za to, że mieli ambicję gry na wyższym poziomie i udowodnili to na boisku – powiedział po końcowej syrenie trener rezerw Azotów Zbigniew Markuszewski. – Rozegraliśmy fantastyczny mecz. Pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną. Potrafiliśmy znaleźć sposób na zróżnicowaną grę obronną przeciwnika, który był najbardziej wymagającym z dotychczasowych naszych rywali w Pucharze Polski – podsumował Kacper Mchawrab, skrzydłowy Azotów II.
Azoty II Puławy – Czuwaj Przemyśl 33:32 (16:15)
Azoty II: Borucki, Wiejak – Mchawrab 7, Adamczuk 6, Pezda 6, Konieczny 5, K. Janicki 3, Kosiak 2, Przychodzeń 2, Flont 1, Baranowski 1, Bielawski. Bez kar.
Czuwaj: Szczepaniec, Iwasieczko, Sar – Stołowski 7, Maciej Kubisztal 6, Biernat 5, Kulka 5, Kroczek 4, Nowak 2, Michał Kubisztal 2, Kubik 1, Obydź. Kary: 4 minuty.