Drugiej porażki, w drugim meczu grupowym Ligi Mistrzyń doznały w sobotę piłkarki MKS Lublin. Mistrz Polski tym razem stoczył jednak bardzo wyrównany bój z FC Midtjylland. Dunki okazały się lepsze o jedną bramkę (25:24), a zwycięskiego gola zdobyły w ostatnich sekundach spotkania.
Nieobecność koleżanki wykorzystała jednak Ekaterina Dzhukeva, która świetnie spisywała się między słupkami bramki MKS.
Początek należał do lublinianek, które wygrywały 4:2. Szybko do głosu zaczęły jednak dochodzić rywalki i kilka minut później to one prowadziły 8:5.
W kolejnych fragmentach trwała zacięta walka. Do przerwy lepiej radziły sobie miejscowe i to podopieczne trenera Edwarda Jankowskiego miały w zapasie jednego gola (14:13).
Po zmianie stron długo MKS utrzymywał prowadzenie. Dopiero w 53 minucie ekipa z Danii doprowadziła do remisu 22:22.
W nerwowej końcówce spotkania więcej zimnej krwi zachowały przyjezdne. Najpierw Alina Wojtas rzuciła na 24:23. Niestety dwie kolejne bramki były dziełem przeciwniczek, które ostatecznie wygrały w hali Globus 25:24.
MKS Lublin - FC Midtjylland 24:25 (14:13)
MKS: Dzhukeva – Wojtas 6, Małek 5, Majerek 5, Kozimur 3, Gęga 2, Nestsiaruk 1, Skrzyniarz 1, Drabik 1, Konsur, Wojdat, Mihdaliova. Kary: 2 min.
Midtjylland: Englert, Egestorp – Stine Jorgensen 8, Groot 5, Troelsen 3, Rasmussen 2, Line Jorgensen 2, Ostergaard 2, Thorsgaard 1, Woller 1, Spellerberg 1 Kary: 4 min