W 17 kolejce szczypiorniści z Puław zmierzą się w Olsztynie z Travelandem-Społem. Gospodarze celują w tym sezonie w czwórkę i nie zwykli przegrywać na swoim terenie. A w sobotę będą tym bardziej zmobilizowani, ponieważ w minionej serii pechowo ulegli w Głogowie.
Focus Park-Kiper Piotrków Trybunalski, MMTS Kwidzyn. O sile wicelidera stanowią rozgrywający Piotr Frelek, obrotowy Marek Boneczko oraz bramkarz Adam Wolański. Azoty też doskonale ich pamiętają. W pierwszym spotkaniu w Puławach, przegranym 32:34, Frelek solidnie się "rozstrzelał” i rzucił aż 13 bramek, a Boneczko dołożył 6.
Dzięki takiej skuteczności ten pierwszy przewodzi w klasyfikacji snajperów ekstraklasy, z dorobkiem 121 goli. W kadrze Olsztyna znajdują się też Konrad Misiewicz i Adam Waśko, mający za sobą występy w Puławach. W sobotę jednak obaj nie wystąpią ze względu na udział w obozie zorganizowanym przez uczelnię, na której studiują.
Azoty, zachowujące szansę na wejście do ósemki i występy w play off, pojechały bez kontuzjowanego Mateusza Kusa. Z zespołem wybrał się za to Wojciech Zydroń. Pod znakiem zapytania stał też udział Bogumiła Buchwalda. Rozgrywający na jednym z treningów upadł niefortunnie i w wyniku tego odnowiła mu się kontuzja.
- Na szczęście konsultacje lekarskie okazały się pomyślne i będę mógł wesprzeć kolegów. Wszyscy wiemy, że w Olsztynie jeszcze dotąd nie wygraliśmy, ale chcemy to zrobić w tej kolejce - deklaruje Buchwald. - Ja zwyciężyłem tu klika razy, kiedy jeszcze gościłem z Olimpią Piekary Śląskie - dodaje Remigiusz Lasoń. - Kluczem powinno być wyeliminowanie z gry Frelka. Jesteśmy osłabieni kadrowo, ale na pewno tanio skóry nie sprzedamy.