W rozegranym awansem meczu siódmej kolejki Azoty przegrały z MMTS Kwidzyn. Była to druga z rzędu porażka ekipy trenera Marka Motyczyńskiego. W sobotę puławianie stracili punkty we Wrocławiu. Urazem zakończył wczorajsze spotkanie skrzydłowy Maciej Sieczkowski.
Już początek nie był zbyt obiecujący dla puławian, którzy w ósmej minucie przegrywali 1:4. Pierwsze trafienia dla gości zaliczyli Maciej Mroczkowski i Dymitrij Marhun, a dla Azotów Remigiusz Lasoń. W 14 min miejscowi przegrywali 5:8.
Zaniepokojony takim biegiem zdarzeń trener Motyczyński wziął czas. Największym problemem było sforsowanie szczelnej, agresywnej obrony kwidzynian.
Nie najlepiej drużyna z Puław radziła sobie na skrzydłach. Aż nadto widoczny był brak po lewej stronie Zydronia. Miejscowi grali za mało kombinacyjnie, a oddawanymi rzutami z dystansu nie czynili zbytniej szkody dobrze dysponowanemu Sebastianowi Suchowiczowi. I mimo prowadzenia 12:11 po golu Artura Witkowskiego w 26 min, do przerwy wygrywał MMTS 14:13.
Od mocnego uderzenia rozpoczęła się druga połowa, kiedy po bramkach Sebastiana Płaczkowskiego, Grzegorza Gowina i Lasonia miejscowi prowadzili 17:15 w 37 min. Nieskuteczność w ataku sprawiła, że Azoty po raz kolejny oddały inicjatywę (17:19 w 44 min). Tej straty nie udało się już odrobić.
Azoty Puławy – MMTS Kwidzyn 23:25 (13:14)
Azoty: Wyszomirski, Stęczniewski – Lasoń 4, Zinczuk 2, Gowin 5, Sieczkowski, Kus, Witkowski 1, Siemionow 1, Sieczka 3, Płaczkowski 5, Afanasjev, Pomiankiewicz 1, Jeżyna 1. Kary: 4 minuty. Dyskwalifikacja: Dymitrij Zinczuk (w 57 min) za brutalny faul.
MMTS: Suchowicz – Mroczkowski 2, Czertowicz 1, Marhun 1, Wardziński 6, Witaszak 3, Peret 4, Rombel 1, Adamuszek 4, Markuszewski 1, Orzechowski, Cieślak 2. Kary: 10 minut.
Sędziowali: Marek Majka (Gliwice) i Grzegorz Wojtyczka (Chorzów). Widzów: 600.