ROZMOWA Z KIMEM RASMUSSENEM, trenerem reprezentacji Polski szczypiornistek
– To było ciekawe spotkanie, choć widać pewna różnicę między obiema drużynami. Szczypiornistki walczyły bardzo mocno i zdawały sobie sprawę, jaka jest stawka tego spotkania. Ten mecz dał mi wiele cennych wskazówek.
• Zatem, kto trafił do trenerskiego notatnika?
– Alina Wojtas, która była nie do zatrzymania. Miała wielki wkład w wygraną SPR.
• Ale najskuteczniejsza była Kristina Repelewska...
– To bardzo ciekawa zawodniczka. W jej grze widać duży spokój, co owocuje brakiem większych błędów. SPR w każdym meczu może liczyć na jej kilka bramek. Poza tym znakomicie wykonuje rzuty karne.
• To może czas powołać ją do reprezentacji?
– Powołanie jest możliwe dla każdej zawodniczki. Ja ciągle mam otwarta głowę i szukam nowych zawodniczek. Mam tylko jeden warunek – szczypiornistka musi uwielbiać dużo pracować.
• Polska dobrymi bramkarkami stoi. Która z nich zasługuje na miano tej pierwszej?
– Ciężko powiedzieć. W Vistalu mam Małgorzatę Sadowską i Patrycję Mikszto, a w SPR Justynę Jurkowską, Annę Baranowską i Weronikę Mieńko. To nie jest dobra sytuacja dla reprezentacji, bo wszystkie przecież nie mogą przebywać na parkiecie w jednym momencie. SPR ma wiele szczęścia, bo ma świetnie obsadzoną bramkę.
• Ale dlaczego cała trójka z Lublina na kadrze złapała kontuzje?
– To był wielki pech. Justyna borykała się z problemami zdrowotnymi od dłuższego czasu, a Ania i Justyna złapały kontuzje podczas gry. Na szczęście cała trójka już wróciła na boisko.
• Kto zdobędzie mistrzostwo Polski?
– Tego nie wiem, ale jestem przekonany, że w finale zobaczymy Zagłębie Lubin i SPR Lublin. Zagłębie jest zespołem młodszym i bardziej przebojowym, ale po stronie SPR stoi ogromne doświadczenie. Jeżeli Edward Jankowski zdąży doprowadzić swoje podopieczne do maksymalnej dyspozycji, to możemy spodziewać się wielkiego widowiska. Obu zespołom daję po 50 procent szans.