Przed zaległym meczem z Zagłębiem szczypiornistki SPR Lublin zapowiadały, że ta konfrontacja da im odpowiedź, czy mogą odebrać "Miedziowym” mistrzowską koronę. Jeżeli ich samoocena ma opierać się tylko na wtorkowej konfrontacji, to podopieczne Edwarda Jankowskiego mogą popaść w głęboką depresję, bo przegrały aż 23:36.
Początkowo szczypiornistki SPR próbowały wysokiej defensywy, ale szybko zdecydowały się spłaszczyć obronę. Na to tylko czekały Kinga Byzdra, Joanna Obrusiewicz i Karolina Semeniuk-Olchawa, które co chwila pokonywały lubelskie bramkarki.
Edward Jankowski próbował jeszcze ratować sytuację wpuszczając na boisko rezerwowe, ale Zagłębie odjeżdżało wicemistrzyniom Polski w ekspresowym tempie. Do przerwy "Miedziowe” prowadziły 18:9.
Druga połowę lepiej rozpoczęły lublinianki, które zdobyły cztery bramki z rzędu i zmniejszyły straty do zaledwie pięciu trafień.
Wtedy jednak przydarzył im się kolejny przestój i pozwoliły rywalkom na ponowne powiększenie przewagi do dziewięciu bramek. Na boisku po stronie SPR ponownie pojawiły się rezerwowe, ale nie były w stanie przeciwstawić się rozpędzonym szczypiornistkom Zagłębia.
– To był wzorowy mecz, jeśli chodzi o defensywę. Do tego bardzo dobrze w bramce spisywała się Monika Maliczkiewicz, a z drugiej linii świetnie włączyła się Asia Obrusiewicz.
Dziewczyny konsekwentnie realizowały taktykę i dochodziły do pewnych sytuacji rzutowych, co często kończyło się bramką – powiedziała na oficjalnej stronie internetowej Zagłębia Bożena Karkut, trenerka mistrzyń Polski.
– Szukam wytłumaczenia tej klęski i nie mogę znaleźć. Popełniłyśmy sporo prostych błędów i możemy tylko przeprosić kibiców. Zupełnie nie funkcjonowałyśmy w defensywie. Nie przekreślałabym jednak nas i wierzę, że po tym laniu będziemy w stanie podnieść się – powiedziała Sabina Włodek, druga trener SPR.
Po ponad rocznej przerwie na ligowe boiska wróciła Dorota Małek. Lubelska rozgrywająca pokazała się z niezłej strony i rzuciła Zagłębiu cztery bramki.
SPR Lublin - KGHM Metraco Zagłębie Lubin 23:36 (9:18)
SPR: Baranowska, Gawilk – Wojtas 9, Małek 4, Wojdat 3, Repelewska 2, Stasiak 2, Majerek 2, Danielczuk 1, Figiel, Rola, Wilczek, Kocela, Neściaruk. Kary: 4 min.
Zagłębie: Maliczkiewicz, Cwirko, Czarna – Obrusiewicz 9, Byzdra 9, Semeniuk-Olchawa 8, Załęczna 4, Jelić 2, Bader 1, Jochymek 1, Pałgan 1, Piekarz 1, Ziółkowska, Ciepłowska, Migała. Kary: 6 min.
Sędziowali: Rafał Puszkarski (Warszawa) i Arkadiusz Sołodko (Legionowo). Widzów: ok. 2500.