Gigantyczne problemy SPR Lublin przez meczem ze Startem Elbląg
– Przez cały tydzień w zajęciach nie brały udziału Alina Wojtas i Kristina Repelewska. Ala w meczu z Vistalem Łączpol Gdynia doznała urazu kolana i prawdopodobnie nie pojawi się w niedzielę na boisku. Z kolei Repelewska od dłuższego czasu zmaga się z urazem ścięgna Achillesa.
Ona kwalifikuje się do operacji i prawdopodobnie będzie musiała zdecydować się w marcu na zabieg. Do tego czasu będzie pojawiać się na ławce rezerwowych, ale na boisko wybiegnie tylko w ostateczności – tłumaczy Edward Jankowski.
Te problemy zmusiły szkoleniowca do przesunięcia na środek rozegrania Katarzyny Wojdat, nominalnej skrzydłowej. – Nie mam wyboru. Okienko transferowe wprawdzie jest jeszcze otwarte, ale nikt nie puści zawodniczki, która będzie dla nas wzmocnieniem – wyjaśnia Jankowski.
W niedzielnym meczu (początek o godz. 17) ze Startem do dyspozycji trenera będzie zatem jedynie dziesięć szczypiornistek, z czego trzy są bramkarkami.
– Jedyną pozycją, gdzie mogę przeprowadzić jakąkolwiek zmianę jest prawe skrzydło. Występują tam Małgorzata Majerek i Karolina Konsur – tłumaczy Jankowski.
Start przyjedzie do Lublina mocno zmotywowany. Z końcem stycznia z pracą w klubie pożegnał się Jerzy Ciepliński. Do czasu znalezienia nowego szkoleniowca, tę funkcję przejęła Justyna Stelina, dotychczasowa druga trenerka ekipy z Elbląga. Jej podopieczne we wtorek rozegrały sparing z Aussie Samborem Tczew i wygrały 30:24.
– Start ma mocny skład, ale do tej pory nie przekładało się to na wyniki. Zmiana szkoleniowca zawsze powoduje większą mobilizację, dlatego mamy powody do niepokoju przed niedzielnym meczem – zapowiada Jankowski.
Bezpośrednią transmisję ze spotkania przeprowadzi Polsat Sport. Początek także o godz. 17.