MKS Perła Lublin nie dał najmniejszych szans SPR Pogoń Szczecin. Podopieczne Roberta Lisa wygrały 27:20 i pewnie zmierzają po kolejny mistrzowski tytuł
Wielu kibiców w hali Globus mocno obawiało się tego spotkania. Do Lublina przyjechał bowiem zespół, który ostatnio jest na fali. Zespół Nevena Hrupca niedawno pokonał Metraco Zagłębie Lubin. Dodatkowo szczecinianki znakomicie spisują się w Challenge Cup, gdzie są już o krok od finału – w pierwszym meczu półfinałowym pokonały 25:21 holenderski H.V. Quintus.
Dzisiaj w hali Globus zobaczyliśmy jedna zdecydowanie gorszą wersję Pogoni. Szczecinianki sprawiały wrażenie mocno zmęczonych, a w ich akcjach brakowało dynamiki. Przewaga Perły zaczęła zarysowywać się już po pierwszym kwadransie, kiedy gospodynie wygrywały 8:6. Wprawdzie Pogoń jeszcze zdołała doprowadzić do remisu, to jednak w kolejnych akcjach różnica między obiema ekipami już tylko się powiększała. W efekcie do przerwy mistrzynie Polski prowadziły już 16:11.
Po zmianie stron gospodynie mogły już skupić się na kontrolowaniu gry. Robiły to wyśmienicie, bo rywalki nawet przez moment nie potrafiły zbliżyć się do Perły. Mistrzynie Polski imponowały luzem w grze i co chwila popisywały się efektownymi zagraniami. Kibice oglądali więc efektowne wkrętki w wykonaniu Marty Gęgi czy wspaniałe parady Weroniki Gawlik. W efekcie lublinianki wygrały aż 27:20 i utrzymały się na pierwszym miejscu w tabeli. Mają na swoim koncie 59 pkt, czyli tyle samo, co Metraco Zagłębie Lubin. „Miedziowe” mają jednak rozegrany jeden mecz więcej niż lublinianki.
MKS Perła Lublin – SPR Pogoń Szczecin 27:20 (16:11)
Perła: Gawlik, Bešen – Szarawaga 5, Rosiak 5, Achruk 4, Królikowska 3, Gęga 3, Stasiak 3, Moldrup 2, Kowalska 2, Nocuń, Nestsiaruk, Matuszczyk. Kary: 12 min.
Pogoń: Wawrzynkowska, Pruenster, Krupa – Bozović 6, Cebula 5, Agbaba 3, Kochaniak 2, Blazević 1, Zawistowska 1, Janas 1, Urbańska 1, Dezić, Płomińska, Szynkaruk, Wołoszyk, Noga. Kary: 8 min.
Sędziowali: Młyński (Zwoleń) i Puszkarski (Legionowo). Widzów: 1300.