(fot. Krzysztof Mazur)
Szczypiornistki MKS Perła Lublin rozpoczynają serię meczów towarzyskich, które mają je przygotować do wznowienia rozgrywek
Nastąpi ono 12 stycznia, kiedy mistrzynie Polski podejmą w hali Globus EKS Start Elbląg. Zanim jednak do tego dojdzie, mają w planach kilka ciekawych gier sparingowych. Pierwsze są zaplanowane już na czwartek, kiedy rozpocznie się turniej w Koszalinie. Oprócz Perły wystąpią tam UKS PCM Kościerzyna, Energa AZS Koszalin i EKS Start. Turniej o Puchar Wicemarszałka Województwa Zachodniopomorskiego zakończy się w piątek, ale lublinianki zostaną na Wybrzeżu o dzień dłużej. W sobotę bowiem mają zaplanowany jeszcze jeden sparing z Energą AZS.
Najbliższe spotkania będą dla lublinianek pierwszymi od 17 listopada, kiedy to Perła przegrała w ramach Pucharu EHF z francuskim E.S. Besancon Feminin. Część szczypiornistek dodatkowo brała udział w mistrzostwach Europy we Francji, z którymi jednak reprezentacja Polski pożegnała się już po pierwszej rundzie. – Dziewczyny dostały wolne w zależności od liczby minut spędzonych na boisku podczas Euro. W okrojonym składzie postawiliśmy głównie na pracę nad przygotowaniem siłowo-motorycznym – powiedział klubowej stronie Robert Lis, opiekun Perły.
– Do zimowego okresu przygotowawczego przystąpiłam z tymi samymi nadziejami, co przed rozpoczęciem sezonu. Na pewno jesteśmy jeszcze bardziej gotowe do pracy, bo każda z nas miała trochę czasu, by odpocząć. Naszym atutem jako drużyny będzie to, że jesteśmy bardziej zgrane niż po letnim okresie przygotowawczym – dodała klubowej stronie Patrycja Królikowska, skrzydłowa Perły.
Z drużyną ćwiczy już Małgorzata Stasiak, która przez ostatnie tygodnie leczyła kontuzję ścięgna Achillesa. – USG pokazało, że wszystko się ładnie zagoiło. Chyba najbardziej zadowolona jestem z faktu, że terapia jaką zastosowano wobec mojego urazu, sprawdziła się w stu procentach. Na razie nie ma mowy o trenowaniu na pełnych obrotach. To było zbyt poważne, aby od razu depnąć. Dlatego muszę bardzo rozważnie podchodzić do powrotu do ćwiczeń. Wiem, że jest mi potrzeby czas na osiągnięcie optymalnej dyspozycji, więc chcę stopniowo wchodzić na coraz mocniejsze obciążenia – mówi klubowej stronie Małgorzata Stasiak.