MKS Perła Lublin dzisiaj zmierzy się w Koszalinie w z miejscową Energą AZS. Podopieczne Roberta Lisa udadzą się tam bezpośrednio z Wysp Kanaryjskich
Przypomnijmy, że w niedzielę mistrzynie Polski rozegrały pasjonujący mecz finałowy Challenge Cup z Rocasa Gran Canaria. Lublinianki zremisowały na Wyspach Kanaryjskich 22:22 i sprawa pucharu rozstrzygnie się podczas niedzielnego rewanżu w hali Globus.
– Jestem zadowolony z osiągniętego rezultatu. To jest dwumecz, który rządzi się swoimi prawami, a rewanż mamy u siebie. Jeśli chodzi o sam przebieg spotkania, mam lekki niedosyt, ale nie ma co narzekać. Najważniejsze jest to, że drużyna pokazała nieprawdopodobny charakter. To jest to, nad czym pracujemy cały sezon. Dziewczyny nie zwątpiły nawet przez chwilę, nawet w końcówce gdy przegrywaliśmy już dwoma bramkami. Nie było zwieszania głowy, była za to chęć, by wyszarpać jednego, drugiego gola i doprowadzić do remisu. To jest mój osobisty sukces, że stworzył się taki potwór w tej ekipie – powiedział klubowej stronie Robert Lis.
Lublinianki mają bardzo napięty terminarz, bo w tym tygodniu rozegrają aż trzy spotkania. Maraton zaczną już w środę, kiedy w ligowym starciu zmierzą się z Energą AZS Koszalin. W sobotę w Kaliszu rywalizować będą w finale Pucharu Polski z Pogonią Szczecin, a dzień później czeka je wspomniany rewanż Challenge Cup. Mimo natłoku spotkań zespół jednak znalazł czas na chwilę relaksu. W niedzielne popołudnie drużyna wybrała się na plażę i wykąpała się w Oceanie Atlantyckim. Wyspy Kanaryjskie Perła opuściła dopiero w poniedziałkowy poranek. Kilkugodzinny lot do Berlina przebiegł spokojnie, a ze stolicy Niemiec ekipa pojechała autokarem bezpośrednio do Koszalina. Środowy mecz Robert Lis potraktuje najprawdopodobniej jako mocniejszy trening. Perła ma już bowiem zapewnione mistrzostwo Polski, więc może sobie pozwolić nawet na porażkę.
Na punktach dużo bardziej powinno zależeć koszaliniankom, które są wciąż w grze o medal. Obecnie znajdują się na trzeciej pozycji, a nad czwartym w tabeli Kram Startem Elbląg mają 2 pkt przewagi. Akademiczki mają jednak o jeden mecz rozegrany więcej.
Dzisiejszy mecz rozpocznie się o godz. 18.