Sezon 23/24 wkracza w decydującą fazę, ale działacze MKS FunFloor cały czas pracują nad kadrą na kolejne rozgrywki. W piątek klub z Lublina ogłosił, że w lecie do drużyny wróci Sylwia Matuszczyk. Obrotowa podpisała umowę do końca sezonu 26/27.
Matuszczyk to nazwisko doskonale znane w Lublinie. W końcu zawodniczka reprezentowała barwy MKS przez cztery lata. Od 2020 roku była za to kluczową postacią Handball JKS Jarosław.
Na swoim koncie ma także występy w: MTS Żory, AZS Koszalin i EKS Start Elbląg. Od dawna zakłada także koszulkę reprezentacji Polski. W kadrze Biało-Czerwonych wystąpiła już 53 razy i uzbierała 91 bramek.
– To doświadczona zawodniczka i świetna obrotowa. Brała udział w zawodach różnej rangi. Ma duże doświadczenie na poziomie reprezentacyjnym i sukcesy klubowe. To będzie wzmocnienie mojej ekipy. Rywalizacja na każdej pozycji jest dla zespołu korzystna. Sprowadzenie Sylwii stanowi kwintesencję tej rywalizacji wśród naszych obrotowych. W przyszłym sezonie na pozycji kołowej będziemy się prezentować bardzo dobrze – mówi Edyta Majdzińska, trenerka klubu z Lublina.
Matuszczyk na krajowym podwórku od dawna jest czołową obrotową. W Superlidze zagrała już 250 spotkań (693 bramki). W barwach klubu z Lublina wystąpiła 88 razy (182 bramki). Z MKS trzykrotnie wywalczyła mistrzostwo Polski, ale i Puchar Polski, a wygrała także Challenge Cup.
– Wizja prezesa Tomka Lewtaka i trenerki Edyty Majdzińskiej trafiła do mnie. Sentyment do Lublina też zawsze był żywy. Podobnie jak chęć do tego, by w piłce ręcznej coś jeszcze osiągnąć. Spędziłam w Lublinie świetny czas, który wspominam bardzo miło. Chcę to przeżyć jeszcze raz. Wracam do Lublina z zamiarem odzyskania złota. Grałam tu przez kilka lat. Wiem, jakie są oczekiwania kibiców, zarządu klubu i samych zawodniczek – wyjaśnia Sylwia Matuszczyk.
– Chcę pomóc drużynie w powrocie na tron. Presja nie jest mi obca. Zdaję sobie sprawę z tego, że każdy sezon, który nie kończy się mistrzostwem, jest w Lublinie traktowany w kategoriach porażki. Chcę dać z siebie, co najlepsze i pomóc w realizacji celu. Wierzę, że dobrze wkomponuję się z zespół. Ja się zawsze dobrze czułam w Lublinie. Pozytywnie jestem też nastawiona na współpracę z trenerką Edytą Majdzińską. Ci, którzy mnie znają wiedzą, że lubię ciężką pracę. Lubię się zmęczyć. Daje mi to dużą satysfakcję. Z niecierpliwością czekam na początek tej współpracy – dodaje zawodniczka, która po zakończeniu sezonu 23/24 wróci do Lublina.
Wcześniej MKS FunFloor ogłosił, że w lecie do zespołu wróci także Aleksandra Rosiak. W trakcie obecnych rozgrywek w drużynie trener Majdzińskiej pojawiła się także Beyza Irem Turkoglu Sengul. Wiadomo już jednak, że z Lublinem pożegnają się za to: Paulina Masna i Sara Kovarova. Obie wyjadą z Polski.