Reprezentacja Polski przegrała dwa spotkania z Japonią. W konfrontacjach z Azjatkami wystąpiło aż 5 zawodniczek MKS Perła
Wyprawa do Kraju Kwitnącej Wiśni spotkała się z dużym niezadowoleniem ze strony części trenerów klubowych. Spora część zawodniczek zamiast odpoczywać po wyczerpującym ligowych sezonie musiała się wybrać w daleką i męczącą podróż do Azji. – Słyszałem wiele opinii, że ten wyjazd jest fanaberią. Wiele osób kręciło nosem. Jasne, że przedstawiciele klubów woleliby, żeby ich zawodniczki wypoczywały. Jednak prawda jest taka, że mamy niewiele czasu na pracę z reprezentacją, a wszyscy oczekują na sukcesy w mistrzostwach Europy czy świata. Nasza wyjściowa siódemka prezentuje wysoki poziom i walczy jak równy z równym z najlepszymi. Chcę znaleźć ósmą, dziewiątą i dziesiątą w drużynie narodowej, po wejściu których na boisko nie obniży się jakość gry. Podczas sparingów z Japonkami dziewczyny wchodzące z ławki poniosą pełną odpowiedzialność za wynik. Nie mogą myśleć, że jeśli coś idzie nie tak, to zaraz wejdą doświadczone koleżanki i naprawią sytuację – powiedział związkowej stronie Leszek Krowicki.
Selekcjoner Biało-Czerwonych powołał na tournee aż 5 zawodniczek MKS Perła Lublin. W czwartkowym, nieoficjalnym i przegranym 30:31 spotkaniu z gospodyniami najlepiej spisała się Aleksandra Rosiak. Młoda rozgrywająca Perły w meczu podzielonym na 3 tercje zdobyła aż 7 bramek. Świetnie zagrała również kołowa mistrzyń Polski, Sylwia Matuszczyk, autorka 5 trafień. Pozostałe lublinianki, Joanna Szarawaga, Ewa Urtnowska i Aneta Łabuda zapisały na swoim koncie po 2 trafienia.
W sobotę, już w oficjalnej rywalizacji, było znacznie gorzej. Polki wprawdzie do przerwy wygrywały 13:11, ale po zmianie stron ich gra kompletnie się rozsypała. Biało-Czerwone przegrały 20:26, a najskuteczniejszą zawodniczką przyjezdnych w tym meczu została Urtnowska. Nowa szczypiornistka Perły zdobyła 3 trafienia. - Nie jestem zadowolony z wyniku, ale cieszę się, że wiele młodych zawodniczek zebrało tutaj cenne doświadczenie, które z pewnością zaprocentuje w przyszłości. To były sparingowe mecze kontrolne i tak je potraktowaliśmy. Chcieliśmy dać szansę gry wszystkim dziewczynom i przećwiczyć w tym zestawieniu osobowym rozwiązania taktyczne, które stosujemy w kadrze – tłumaczy na związkowej stronie selekcjoner Leszek Krowicki.
Japonia – Polska 30:31 (10:9, 20:21)
Polska: Kordowiecka 1, Krupa – Rosiak 7, Matuszczyk 5, Roszak 5, Mączka 3, Szarawaga 2, Urtnowska 2, Łabuda 2, Lipok 1, Janiszewska 1, Nosek 1, Zawistowska, Noga, Kochaniak,
Japonia – Polska 26:20 (11:13)
Polska: Kordowiecka 1, Krupa – Roszak 3, Urtnowska 3, Zawistowska 2, Szarawaga 2, Matuszczyk 2, Janiszewska 2, Mączka 2, Kochaniak 2, Nosek 1, Lipok, Łabuda, Rosiak.