W trzeciej kolejce Azoty zagrają na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. Dla puławian będzie to pierwsze w tym sezonie spotkanie w hali rywali. Początek zawodów już dzisiaj, o godz. 16. Transmisja będzie można obejrzeć na portalu emocje.tv.
Podopieczni Roberta Lisa pojadą do Lubina w niezbyt dobrych nastrojach. Powodem jest ostatnia porażka z Energa MKS Kalisz 27:29. Przegrana boli tym bardziej, że przydarzyła się na własnym boisku.
Kibice w hali MOSiR przy al. Partyzantów bardzo liczyli na zwycięstwo. Tymczasem, po dobrej grze w pierwszej połowie i prowadzeniu 8:1, w drugiej Michał Jurecki i spółka stracili przewagę. W końcówce meczu zaś dali wydrzeć sobie zwycięstwo.
– Po udanym początku wszystko się załamało. Nie potrafiliśmy przełożyć przewagi na dalszą część spotkania – mówił niezadowolony Robert Lis, puławski szkoleniowiec.
Strata trzech punktów już w drugiej kolejce to spore zaskoczenie. A trzeba pamiętać, że znowu każda wygrana jest bardzo cenna. W tym sezonie ponownie nie będzie przecież rozgrywana faza play-off. Po dwóch kolejkach z kompletem punktów w czubie tabeli znajdują się Łomża Vive Kielce, Orlen Wisła Płock i Piotrkowianin Piotrków Trybunalski. Komplet wygranych ma także czwarty Górnik Zabrze.
Azoty nie mogą sobie już pozwolić na kolejne wpadki, a już na pewno nie z Zagłębiem. Rywale wprawdzie są zespołem z którym Azotom zawsze grało się ciężko, ale patrząc na potencjał brązowych medalistów to oni są faworytem. „Miedziowi” wygrali na inaugurację ze Stalą Mielec 25:23 i ostatnio ulegli Grupie Azoty Unia Tarnów 27:28. – Musimy się szybko podnieść po zimnym prysznicu z zespołem z Kalisza. Czas powrócić do swojej gry – zapowiada trener Lis.
Nie ma co ukrywać, że wszyscy w starciu z Kaliszem spodziewali się zupełnie innego wyniku. – Po meczu nikt nie był w najlepszym humorze i to była właściwa reakcja na porażkę z teoretycznie słabszym przeciwnikiem. Spodziewaliśmy się ciężkiego spotkania, ale szkoda, że przegraliśmy w takim stylu – mówi Łukasz Rogulski.
Jak obrotowy Azotów ocenia najbliższego przeciwnika?
– Z doświadczenia wiem, że gra na terenie Lubina jest bardzo trudna. Wiadomo, że nie możemy mieć z tyłu głowy, że przegraliśmy ostatni mecz i musimy się koncentrować wyłącznie na wygraniu kolejnego. Jadę na spotkanie z oczyszczoną głową i z myślą tylko i wyłącznie o zwycięstwie. Wiemy, że ten zespół potrafił już zaskoczyć i namieszać w lidze, a dodatkowo będą chcieli zmazać plamę za porażkę z Tarnowem, więc na pewno będzie to ciekawy pojedynek – dodaje Rogulski.