W meczu kończącym pierwszą rundę Azoty Puławy w piątek zagrają na wyjeździe z Sandra Spa Pogonią Szczecin (godz. 19.30).
Spotkanie w Szczecinie będzie także ostatnim w tym roku. Puławianie powrócą do rywalizacji w lidze dopiero 4 lutego, po zakończeniu mistrzostw świata. Światowy czempionat zostanie rozegrany od 12 do 29 stycznia, w Polsce i Szwecji.
W związku z przygotowaniami do tego wydarzenia przez ostatnie dwa tygodnie trwała przerwa w rozgrywkach. Ostatnio Azoty gościły w swojej hali Piotrkowianina. W tym spotkaniu, po raz pierwszy w sezonie, zagrał kapitan, doświadczony Michał Jurecki. Popularny „Dzidziuś” powrócił do drużyny po kontuzji i poprowadził puławian do zwycięstwa 33:25. Była to ósma wygrana podopiecznych trenera Roberta Lisa. Na kolejkę przed końcem pierwszej rundy puławianie z dorobkiem 23 punktów zajmują czwarte miejsce w tabeli PGNiG Superligi.
Po 13. kolejkach w czubie klasyfikacji mamy dwie grupy drużyn, które w tym sezonie walczyć będą o medale. Tytuł mistrzowski przypadnie jednej z dwóch najlepszych ekip. Tradycyjnie złota broni Łomża Industria Kielce, która ostatnio wyprzedziła w klasyfikacji wicemistrza Orlen Wisłę Płock. Obie nie przegrały jeszcze w tym sezonie i z kompletem 36 punktów przewodzą stawce. W niedzielę, w Płocku, dojdzie do świętej wojny.
Kibiców w Puławach interesuje przede wszystkim to, co dzieje się na najniższym stopniu podium. Na tej pozycji znajduje się obecnie Górnik Zabrze. Najgroźniejszy rywal puławian zgromadził 24 punkty. Lokatę niżej plasują się Azoty, które bronią brązowego medalu. Puławsko-zabrzański duet odskoczył od grupy pościgowej na cztery punkty. Regulamin rozgrywek, po raz kolejny, nie przewiduje fazy play-off. W takiej sytuacji każde spotkanie jest bardzo ważne.
Aby realnie myśleć o utrzymaniu czwartej lokaty, a nawet przeskoczeniu Górnika, puławianie nie mogą pozwolić sobie na stratę punktów. Sandra Spa Pogoń to obecnie outsider PGNiG Superligi. Z 12 spotkań wygrała tylko jedno: 19 listopada z Gwardią Opole (35:29). W dorobku ma jeszcze porażkę po rzutach karnych – w Piotrkowie Trybunalskim oraz 10 porażek. Celem zespołu jest utrzymanie w lidze zawodowej. Dlatego, wbrew powszechnej opinii, Azoty w Szczecinie nie będą miały łatwo. Gospodarze nie mają nic do stracenia i będą walczyć o każdy punkt.