W ostatnim meczu sezonu zasadniczego Azoty Puławy zmierzą się w sobotę o godzinie 18 na swoim parkiecie z Wybrzeżem Gdańsk. Ale już w piątek, dzień przed spotkaniem z gdańszczanami, puławianie mogą wiedzieć z kim po świętach zagrają w ćwierćfinale play-off
Niewykluczone, że będzie to właśnie… Wybrzeże. Stanie się tak, jeśli w piątek zainteresowany zajęciem trzeciego miejsca w grupie granatowej Chrobry Głogów przegra w Mielcu ze Stalą. Ta z kolei do końca zamierza walczyć w grupie pomarańczowej z Zagłębiem Lubin o piątą lokatę dającą przepustkę do rywalizacji o tzw. dziką kartę w play-off. Prawo gry o nią uzyska drużyna, która zakończy fazę zasadniczą właśnie na piątym miejscu. Wówczas za przeciwnika będzie mieć ekipę z czwartej lokaty. A zatem i Stal, i Chrobry i Zagłębie mają o co walczyć.
Jeśli Chrobry przegra w Mielcu, Wybrzeże będzie w bardzo komfortowej sytuacji. Może rozegrać spokojnie mecz w Puławach wiedząc, że bez względu na jego wynik i tak nie straci zajmowanej trzeciej pozycji. Tym samym w ćwierćfinale play-off zagra właśnie z…Azotami.
Zdecydowanym faworytem sobotniego starcia są puławianie, którzy znowu będą musieli pracować na odbudowanie zaufania kibiców. Nadszarpnęli je w środę przegrywając wysoko w Płocku z Orlen Wisłą 24:36 i odpadając z Pucharu Polski już na etapie ćwierćfinału. Azoty były tylko tłem dla zmotywowanych i nastawionych bojowo gospodarzy. Już po pierwszej odsłonie wicemistrzowie Polski i finaliści ubiegłorocznej edycji PP zapewnili sobie bezpieczną przewagę aż 10 goli i spokojnie kontrolowali grę. Po tym, co się wydarzyło w Płocku drużyna trenera Marcina Kurowskiego powinna pewnie rozprawić się z beniaminkiem z Gdańska.