Andrij Akimenko ma przed sobą ostatnie miesiące w koszulce Azotów. Po zakończeniu sezonu bramkostrzelny skrzydłowy z Ukrainy zamieni Puławy na Bukareszt i będzie zawodnikiem tamtejszego Dinama. Roszad w kadrze brązowych medalistów kraju może być zdecydowanie więcej.
Akimenko jest jednym z dużej grupy piłkarzy, którym w tym sezonie kończą się kontrakty. 27-letni prawoskrzydłowy, reprezentant Ukrainy, występuje w Azotach trzeci sezon. Poprzednio grał w ZTR Zaporoże. W Puławach pojawił się zimą 2019 roku, zagrał w siedmiu spotkaniach zdobywając 35 bramek. Już wówczas przejawiał ogromny talent. W sezonie 2019/2020 wystąpił w 25 meczach PGNiG Superligi i jednym Pucharu Polski, w sumie rzucił 159 goli. Był najskuteczniejszym graczem puławskiego zespołu.
W obecnym wystąpił we wszystkich dotychczasowych 13 meczach Azotów, w których zaliczył już 78 trafień. To obecnie drugi wynik w klasyfikacji strzelców PGNiG Superligi. Lepszy od popularnego „Akima” jest tylko reprezentant Polski Arkadiusz Moryto. Grający w Łomży Vive Kielce, podobnie jak Akimenko, prawoskrzydłowy w 13 spotkaniach aż 90 razy trafiał do siatki rywali.
Dlaczego Ukrainiec opuszcza Azoty? Klub i zawodnik nie doszli do porozumienia w sprawie przedłużenia kontraktu i obowiązująca obecnie umowa nie zostanie przedłużona. Piłkarz zamierza spróbować swoich siła poza granicami Polski, w Dinamie Bukareszt. – Przedstawiliśmy zawodnikowi propozycję nowego kontraktu, na różne przedziały czasowe. Skrzydłowy je odrzucił. Jedynym argumentem zawodnika była możliwość gry w Lidze Mistrzów. Ubolewamy nad tym, że stracimy tak bramkostrzelnego gracza – mówi Jerzy Witaszek, prezes Azotów Puławy.
Niebawem może się okazać, że odejście Akimenki to nie będzie jedyny ubytek w kadrze drużyny prowadzonej przez trenera Roberta Lisa. Wszystko zależy od pieniędzy. Klub złożył wniosek o przedłużenie współpracy o kolejne trzy lata do partnera klubu Grupy Azoty Puławy. – Czekamy na decyzję – mówi Witaszek. Werdykt partnera klubu, który jest głównym sponsorem, będzie miał wpływ na prowadzenie rozmów z piłkarzami, którym po sezonie kończą się kontrakty.
W nowym sezonie może zatem zabraknąć doświadczonego Michała Jureckiego. Popularnym „Dzidziusiem” interesują się zagraniczne kluby, podobnie jak obrotowym Łukaszem Rogulskim. Drugiego obrotowego, bardzo obiecującego Dawida Dawydzika, chętnie w swoich szeregach widziałby wicemistrz Polski Orlen Wisła Płock. Z kolei rozgrywający Antoni Łangowski może powrócić do Gwardii Opole, z której zawitał do Puław. Oprócz Jureckiego i Łangowskiego z puławskim klubem, jeśli nie dojdą do porozumienia w sprawie przedłużenia kontraktów, mogą pożegnać się inni gracze na tej pozycji: Aliaksandr Bachko, Paweł Podsiadło, Rafał Przybylski i Bartosz Kowalczyk. Z końcem sezonu wygasa też umowa lewoskrzydłowego Wojciecha Gumińskiego.
Tym zawodnikom Azotów Puławy z końcem sezonu kończą się kontrakty: Andrij Akimienko (prawe skrzydło), Rafał Przybylski (prawe rozegranie), Aleksandr Baczko, Bartosz Kowalczyk (obaj środek rozegrania), Michał Jurecki, Antoni Łangowski, Paweł Podsiadło (wszyscy lewe rozgranie), Wojciech Gumiński (lewe skrzydło), Łukasz Rogulski i Dawid Dawydzik (obaj koło).