W PGNiG Superlidze mężczyzn rozpoczęła się walka na poważnie. Azoty Puławy w pierwszym meczu ćwierćfinałowym ograły na wyjeździe Chrobrego Głogów 28:25. A to stawia drużynę trenera Daniela Waszkiewicza w bardzo dobrej sytuacji przed rewanżem. Spotkanie numer dwa zostanie rozegrane w następną sobotę, także o godz. 13.
Pierwsze fragmenty, to przede wszystkim sporo walki z obu stron, fauli i przerw w grze. Po dziewięciu minutach na tablicy wyników był remis... 2:2. Później goście zaczęli się rozkręcać przede wszystkim dzięki świetnej postawie Nikoli Prce, który rzucał ważne bramki, ale i dobrze asystował kolegom.
W końcówce miejscowi zdecydowali się na grę bez bramkarza, ale nie wyszli na tym najlepiej, bo to zespół trenera Waszkiewicza zaliczył dwa przechwyty i z rezultatu 12:12 zrobiło się 12:14. Druga połowa to świetny start Azotów. Trzy trafienia z rzędu pozwoliły przyjezdnym odskoczyć aż na 17:12. Paweł Grzelak mógł nawet podwyższyć prowadzenie gości, ale zatrzymał go Rafał Stachera.
Chrobry nie zamierzał się jednak poddawać i po 42 minutach znowu był remis po 18, a do wyrównania doprowadził Jakub Orpik. Niemal do samego końca trwała już wyrównana walka, a żadnej z ekip nie udało się uzyskać bezpiecznej zaliczki. Raz rzucali jedni, za chwilę odpowiadali drudzy i tak w kółko.
Wreszcie w 54 minucie po bramkach Bartosza Jureckiego i Wojciecha Gumińskiego ekipa z Puław odskoczyła na 24:22. I do końcowego gwizdka prowadzenia już nie oddała. Gospodarze mieli jednak szansę na zmniejszenie strat. To oni atakowali przy wyniku 25:27. Po raz kolejny dobrze spisał się jednak Walentyn Koszowy, a wynik celnym rzutem ustalił Prce.
Chrobry Głogów – Azoty-Puławy 25:28 (12:14)
Chrobry: Stachera, Siedlecki – Babicz 10, Krzysztofik 3, Sadowski 3, Świtała 3, Kubała 2, Płócienniczak 1, Tylutki 1, Orpik 1, Wierucki 1, Rydz, Klinger.
Azoty: Bogdanov, Koszowy – Gumiński 10, Prce 8, Jurecki 4, Seroka 3, Panic 1, Grzelak 1, Ostrouszko 1, Masłowski, Podsiadło, Titow, Łyżwa, Kowalczyk.