W pierwszym meczu play-off o brązowy medal mistrzostw Polski Azoty Puławy pokonały w Szczecinie Pogoń 36:25. Tym samym w rywalizacji do trzech zwycięstw objęły prowadzenie 1-0. Drugie spotkanie jutro o godzinie 18. Transmisja w Polsacie Sport.
Puławianie rozpoczęli w swoim optymalnym ustawieniu. W wyjściowej siódemce zobaczyliśmy skrzydłowych Przemysława Krajewskiego i Jana Sobola, rozgrywających Nikolę Prce, Rafała Przybylskiego i Piotra Masłowskiego oraz obrotowego Mateusza Kusa. W bramce stanął Sebastian Zapora. Ustawienie obronne 6-0, połączone z celnymi rzutami z drugiej linii przede wszystkim Prce, jak również Masłowskiego i Przybylskiego zaczęły przynosić efekt. Azoty prowadziły 2:0, 5:2, 7:5. Po kwadransie Przemysław Krajewski wyprowadził swój zespół na 9:6.
Szczecinianie nie zamierzali jednak łatwo oddać pola i skutecznie dążyli do zmiany niekorzystnego rezultatu. Motorem napędowym gospodarzy był Mateusz Zaremba. Rozgrywający znajdował sposób na pokonanie Sebastiana Zapory. Nic dziwnego, że w puławskiej bramce zameldował się Vadim Bogdanow. Reprezentant Rosji znakomicie bronił w sytuacji sam na sam z graczami Pogoni.
Bardzo ważna była końcówka pierwszej odsłony, kiedy kary dwóch minut w odstępie ośmiu sekund otrzymali skrzydłowy Pogoni Wojciech Zydroń i rozgrywający Bartosz Konitz. Obaj zostali ukarani za komentowanie decyzji sędziów. Niestety, przyjezdni nie zdołali powiększyć przewagi.
Czego nie udało się na początku zostało zrealizowane w kolejnych 20 minutach spotkania. Puławianie, grając twardo w obronie, odjechali miejscowym aż na 11 trafień zwyciężając 36:25.
Pogoń Szczecin – Azoty Puławy 25:36 (14:16)
Pogoń: Szczecina, Kryński – Bruna 3, Walczak 1, Gmerek, Gierak 1, Krupa 7, Krysiak, Jedziniak 2, Konitz 2, Zaremba 6, Zydroń 3. Kary: 10 minut.
Azoty: Zapora, Bogdanov – Ćwikliński 1, Kus 2, Skrabania 2, Tarabochia, Przybylski 1, Grzelak 1, Masłowski 2, Krajewski 6, Savić 3, Prce 12, Sobol 6. Kary: 4 minuty.
Sędziowali: Paweł Kaszubski, Piotr Wojdyr (obaj z Gdańska).
***
W drugim meczu finałowym o mistrzostwo Polski Vive Tauron Kielce pokonało Orlen Wisłę Płock 25:16 (11:10). Najwięcej bramek zdobyli: Krzysztof Lijewski (4) dla Kielc oraz Dan-Emil Racotea (9) dla Orlenu.
Finał miał również swoje brzydkie strony. Należała do nich bójka Żeljko Musy z Vive i Kamila Syprzaka z Orlenu. Obaj ukarani zostali czerwonymi kartkami.
Stan rywalizacji: 2-0 dla Vive. Trzecie spotkanie zostanie rozegrane w czwartek w Płocku.