Azoty Puławy nie miały problemów z pokonaniem na wyjeździe Piotrkowianina Piotrków Trybunalski i zwyciężyły ostatni zespół PGNiG Superligi różnicą 12 trafień
Faworyt sobotniego spotkania mógł być tylko jeden. Jednak przed spotkaniem zawodnicy z Puław zapowiadali, że nie zlekceważą niżej notowanego rywala i podejdą do tego spotkania maksymalnie skoncentrowani.
Azoty nie zagrały w Piotrkowie Trybunalskim wielkiego meczu, ale były bezlitosne dla rywali. Zespół trenera Roberta Lisa był bardzo konsekwentny i uważny dzięki czemu wykorzystywał błędy rywali i sukcesywnie powiększał przewagę nad najsłabszym zespołem PGNiG Superligi. W efekcie już do przerwy goście prowadzili różnicą sześciu trafień.
Po zmianie stron puławianie nie zwalniali tempa i z każdą kolejną minutą ich przewaga rosła. Wpływ na to miała bardzo dobra postawa w bramce Mateusza Zembrzyckiego. Z kolei w ataku goście grali bardzo zespołowo o czym świadczy to, że a listę strzelców wpisała się bardzo duża liczba zawodników. Ostatecznie Azoty wygrały różnicą 12 bramek i w dobrych nastrojach mogli udać się w drogę powrotną do Puław
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski – Azoty Puławy 28:40 (14:20)
Piotrkowianin: Ligarzewski, Kot – Stolarski 6, Mastalerz 6, Tórz 4, Surosz 3, Szopa 3, Pożarek 3, Iskra 1, Pacześny 1, Mosiołek 1, Matyjasik, Kaźmierczak, Swat, Wawrzyniak
Azoty: Bogdanow, Zembrzycki, Borucki – Akimenko 4, Kowalczyk 4, Łangowski 4, Szyba 4, Przybylski 4, Dawydzik 4, Gumiński 4, Rogulski 4, Jurecki 3, Podsiadło 3, Jarosiewicz 2, Baczko, Seroka