Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Dorota Małek poprowadziła SPR Lublin do zwycięstwa w meczu z Zagłębiem Lubin (WOJCIECH NIEŚPIAŁOWSKI
Mecz Zagłębia Lubin z SPR Lublin był jak obiad, w którym przystawki i danie główne były wyśmienite, ale deser okazał się zepsuty. Ostateczny rachunek był jednak korzystny, bo podopieczne Edwarda Jankowskiego wygrały 33:29.
Lublinianki jechały do Lubina w roli faworytek. Dwie konfrontacje podczas okresu przygotowawczego zakończyły się wysokimi zwycięstwami brązowych medalistek z poprzedniego sezonu.
W sobotę przez długi okres czasu wydawało się, że historia powtórzy się.
W 23 min SPR prowadziło 14:5. Świetnie grała Dorota Małek, która dyrygowała koleżankami jak za dawnych lat. Dodatkowo, lubelska rozgrywająca była piekielnie skuteczna i w całym meczu zdobyła osiem bramek.
Przyjezdne grały bardzo twardo w defensywie – w ciągu pierwszych pięciu minut na parkiecie leżały Vanessa Jelić, Kinga Byzdra i Agnieszka Jochymek.
Wysokie prowadzenie nieco zdekoncentrowało podopieczne Edwarda Jankowskiego, które w końcówce pierwszej części gry pozwoliły sobie wbić kilka bramek.
Drugą połowę lepiej rozpoczęły miejscowe, które zaczęły zmniejszać straty. Bożena Karkut, trenerka Zagłębia, próbowała wyłączyć z gry dobrze dysponowaną Kristinę Repelewską. Krycie indywidualne nic nie dało, bo z rzutem włączyła się Małgorzata Stasiak, która co chwila posyłała petardy na bramkę Natalii Tsvirko.
W 46 min SPR prowadził już 26:16 i wiadome było, że dwa punkty pojadą do Lublina.
Nikt jednak nie spodziewał się, że w tym momencie szczypiornistki SPR przestaną grać. Banalne błędy oraz brak skuteczności sprawiły, że gospodynie zaczęły odrabiać straty w ekspresowym tempie.
Całej różnicy nie udało im się zniwelować, choć, przy obecnej formie „miedziowych”, porażkę 29:33 można i tak uznać za łagodną karę.
KGHM Metraco Zagłębie Lubin - SPR Lublin 29:33 (9:16)
Zagłębie: Tsvirko, Maliczkiewicz – Byzdra 8, Kobzar 6, Pałgan 6, Bader 3, Jochymek 2, Piekarz 2, Załęczna 1, Jelić 1, Paluch, Seynabou. Kary: 20 min.
SPR: Gawlik, Baranowska – Małek 8, Stasiak 7, Wojtas 5, Kocela 4, Majerek 4, Repelewska 3, Wilczek 2, Konsur. Kary: 8 min.
Sędziowały: Brehmer i Skowronek. Widzów: 400.
Pozostałe wyniki: Olimpia-Beskid Nowy Sącz – Pogoń Baltica Szczecin 19:27 * KPR Ruch Chorzów – KPR Jelenia Góra 27:29 * KSS Kielce – AZS Politechnika Koszalińska 33:28 * Aussie Sambor Tczew – Vistal Łączpol Gdynia 24:31 * Start Elbląg – Piotrcovia Piotrków Trybunalski 30:26.
1. Vistal 2 4 60-46
2. Start 2 4 61-50
3. SPR 2 4 66-60
4. Kielce 2 3 58-53
5. KPR 2 3 57-55
6. Sambor 2 2 48-53
7. Pogoń 2 2 49-43
8. Zagłębie 2 1 54-58
9. Olimpia 2 1 47-55
10. Ruch 2 0 58-62
11. Piotrcovia 2 0 48-59
12. Politechnika 2 0 52-64
22-23 września: SPR – Kielce * KPR – Zagłębie * Pogoń – Ruch * Vistal – Olimpia-Beskid * Start – Sambor * Politechnika – Piotrcovia.
W sobotę przez długi okres czasu wydawało się, że historia powtórzy się.
W 23 min SPR prowadziło 14:5. Świetnie grała Dorota Małek, która dyrygowała koleżankami jak za dawnych lat. Dodatkowo, lubelska rozgrywająca była piekielnie skuteczna i w całym meczu zdobyła osiem bramek.
Przyjezdne grały bardzo twardo w defensywie – w ciągu pierwszych pięciu minut na parkiecie leżały Vanessa Jelić, Kinga Byzdra i Agnieszka Jochymek.
Wysokie prowadzenie nieco zdekoncentrowało podopieczne Edwarda Jankowskiego, które w końcówce pierwszej części gry pozwoliły sobie wbić kilka bramek.
Drugą połowę lepiej rozpoczęły miejscowe, które zaczęły zmniejszać straty. Bożena Karkut, trenerka Zagłębia, próbowała wyłączyć z gry dobrze dysponowaną Kristinę Repelewską. Krycie indywidualne nic nie dało, bo z rzutem włączyła się Małgorzata Stasiak, która co chwila posyłała petardy na bramkę Natalii Tsvirko.
W 46 min SPR prowadził już 26:16 i wiadome było, że dwa punkty pojadą do Lublina.
Nikt jednak nie spodziewał się, że w tym momencie szczypiornistki SPR przestaną grać. Banalne błędy oraz brak skuteczności sprawiły, że gospodynie zaczęły odrabiać straty w ekspresowym tempie.
Całej różnicy nie udało im się zniwelować, choć, przy obecnej formie „miedziowych”, porażkę 29:33 można i tak uznać za łagodną karę.
KGHM Metraco Zagłębie Lubin - SPR Lublin 29:33 (9:16)
Zagłębie: Tsvirko, Maliczkiewicz – Byzdra 8, Kobzar 6, Pałgan 6, Bader 3, Jochymek 2, Piekarz 2, Załęczna 1, Jelić 1, Paluch, Seynabou. Kary: 20 min.
SPR: Gawlik, Baranowska – Małek 8, Stasiak 7, Wojtas 5, Kocela 4, Majerek 4, Repelewska 3, Wilczek 2, Konsur. Kary: 8 min.
Sędziowały: Brehmer i Skowronek. Widzów: 400.
Pozostałe wyniki: Olimpia-Beskid Nowy Sącz – Pogoń Baltica Szczecin 19:27 * KPR Ruch Chorzów – KPR Jelenia Góra 27:29 * KSS Kielce – AZS Politechnika Koszalińska 33:28 * Aussie Sambor Tczew – Vistal Łączpol Gdynia 24:31 * Start Elbląg – Piotrcovia Piotrków Trybunalski 30:26.
1. Vistal 2 4 60-46
2. Start 2 4 61-50
3. SPR 2 4 66-60
4. Kielce 2 3 58-53
5. KPR 2 3 57-55
6. Sambor 2 2 48-53
7. Pogoń 2 2 49-43
8. Zagłębie 2 1 54-58
9. Olimpia 2 1 47-55
10. Ruch 2 0 58-62
11. Piotrcovia 2 0 48-59
12. Politechnika 2 0 52-64
22-23 września: SPR – Kielce * KPR – Zagłębie * Pogoń – Ruch * Vistal – Olimpia-Beskid * Start – Sambor * Politechnika – Piotrcovia.
