Szczypiornistki SPR Lublin wygrały 41:31 trzeci mecz z AZS Politechniką i odebrały w sobotę brązowe medale mistrzostw Polski. To pierwszy krążek tego koloru w historii lubelskiego klubu.
Po dwóch pewnych zwycięstwach na swoim parkiecie (41:20 i 37:26) podopieczne trenera Edwarda Jankowskiego jechały na Pomorze w roli zdecydowanego faworyta. – Naszym celem jest brązowy medal i chcemy go wywalczyć już w pierwszym meczu w Koszalinie – zapowiadała rozgrywająca Małgorzata Stasiak.
Swoich koleżanek nie mogła wspomóc na wyjeździe kontuzjowana Edyta Danielczuk. Na szczęście wyleczyła się, za pomocą antybiotyków, Weronika Gawlik. Reprezentantka Polski udanie zmieniła między słupkami lubelskiej bramki Annę Baranowską. Gawlik już w pierwszej połowie zaliczyła wiele udanych interwencji.
Wynik otworzyła Alina Wojtas w pierwszej minucie. Gospodynie szybko odpowiedziały za sprawą Doroty Błaszczyk. Kolejne minuty należały już do gości. W 7 min SPR wygrywał 6:2.
Prowadzenie mogło być jeszcze wyższe, gdyby nie dobra postawa w bramce Politechniki doświadczonej ukraińskiej bramkarki Sołomiji Szywierskiej. Golkiperka wiele razy wychodziła obronną ręką z opresji. Duża w tym też zasługa lublinianek, które nie wykorzystywały nawet rzutów karnych, trafiając w poprzeczkę (Kristina Repelewska po syrenie kończącej pierwszą połowę). Już do przerwy przyjezdne prowadziły 24:16.
Po zmianie stron SPR nadal grał swoje. W 37 min lubelska drużyna wygrywała 27:19. Chwilę później Małgorzata Majerek trafiła na 29:19. Poczynania wicemistrzyń kraju wspierali dopingiem najwierniejsi kibice, którzy wybrali się do Koszalina.
Prowadzenie gości nie było zagrożone. SPR zdobywał kolejne bramki grając nawet w osłabieniu. Ostatnie trafienie zaliczyła dla nowych brązowych medalistek Polski Olga Figiel na kilka sekund przed końcową syreną.
Brąz jest pierwszym takim trofeum w historii klubu. Po raz pierwszy od 18 lat siódemka z "Koziego Grodu” nie wystąpiła w finale. Do tej pory lublinianki były 15 razy mistrzyniami Polski.
AZS Politechnika Koszalińska – SPR Lublin 31:41 (16:24)
AZS Politechnika: Szywierska, Kwiecień, Morawiec – Dworaczyk 10, Bilenia 6, Całużyńska 5, Chmiel 3, Olek 2, Matuszczyk 2, Błaszczyk 2, Kobyłecka 1, Koprowska, Nowicka, Karwecka.
SPR Lublin: Baranowska, Gawlik – Majerek 8, Małek 7, Wilczek 5, Repelewska 5, Rola 4, Kocela 3, Stasiak 3, Wojtas 3, Nestsiaruk 2, Figiel 1, Wojdat.
Sędziowali: Bartosz Leszczyński i Marcin Piechota (obaj Płock).
Wynik rywalizacji o brązowy medal: 3-0 dla SPR Lublin.
Powiedziały po meczu
– Rozegrałyśmy bardzo fajne spotkanie, na niezłym poziomie. Bardzo dziękujemy naszym kibiciom, którzy przyjechali do Koszalina, aby dzielnie wspierać nas dopingiem. Dla wielu z nas jest to pierwszy brązowy medal w sportowej karierze i takie osiągniecie bardzo nas cieszy. Nie ukrywamy także, że zarówno my, jak i kibice piłki ręcznej w naszym mieście, liczyliśmy na występ w ścisłym finale i walkę o mistrzostwo kraju. Powinnyśmy pamiętać, że brąz też jest cennym medalem. Jak będziemy świętować? Najpierw razem z koleżankami z zespołu, a potem także we własnym gronie, wśród najbliższych.
Dorota Małek, lubelska rozgrywająca
– Mimo że w tym sezonie nie zagrałyśmy w głównym finale i tak godnie reprezentujemy Lubelszczyznę. Jesteśmy chlubą Lublina, zasłużyłyśmy na taki tytuł. W przyszłym roku włączymy się do walki o złoto, jesteśmy w stanie tego dokonać.
Podobnie, jak w meczach w Lublinie, w Koszalinie narzuciłyśmy rywalkom swój styl gry, z którym zawodniczki Politechniki nie mogły sobie poradzić. Wszystkie trzy mecze o brązowy medal były bez większych emocji, dominowałyśmy. Zupełnie inaczej było w półfinałowej rywalizacji z Łączpolem Gdynia, gdzie odpadłyśmy po czterech spotkaniach.
Małgorzata Majerek, skrzydłowa i kapitan SPR
– Nie spodziewałyśmy się, że tak łatwo uda nam się wywalczyć brązowy medal. Byłyśmy mocno skoncentrowane i liczyłyśmy, że Politechnika powalczy na swoim parkiecie. To mój 17 medal w karierze. Był spory niedosyt po przegranej w półfinale z Gdynią. Na szczęście brąz osłodził tamto niepowodzenie.
Dziękujemy naszym kibicom, którzy przyjechali pociągiem do Koszalina aby nas wspierać. Z ich dopingiem grało nam się łatwiej. Wszystkich fanów SPR zapraszamy na środę do hali Globus, na godzinę 18, na uroczyste zakończenie sezonu
Szóstka z Lublina w polskiej kadrze
Powołania otrzymało sześć zawodniczek SPR Lublin: bramkarki Anna Baranowska i Weronika Gawlik, rozgrywające: Alina Wojtas, Małgorzata Stasiak i Kristina Repelewska oraz skrzydłowa Agnieszka Kocela.
Obecnie w kadrze znalazły się 22 zawodniczki. Lista rezerwowa liczy pięć szczypiornistek.
"Biało-czerwone” spotkają się 21 maja na zgrupowaniu w Cetniewie. 27 maja rozegrają w Gdyni spotkanie towarzyskie z Niemkami. Po nim udadzą się na kolejne zgrupowanie do Kwidzyna, gdzie 30 maja zmierzą się w meczu kwalifikacyjnym do ME z Rosją. 2 czerwca w Podgoricy rywalkami Polek będzie Czarnogóra. Szanse na awans do ME są już raczej iluzoryczne.
Kadra Polski: Katarzyna Koniuszaniec, Patrycja Kulwińska, Karolina Szwed, Karolina Siódmiak, Patrycja Królikowska, Małgorzata Gapska (wszystkie Vistal Łączpol Gdynia), Anna Baranowska, Weronika Gawlik, Alina Wojtas, Małgorzata Stasiak, Kristina Repelewska, Agnieszka Kocela (wszystkie SPR Lublin), Kinga Byzdra, Izabela Czarna, Kaja Załęczna, Monika Migała (wszystkie Zagłębie Lubin), Kinga Polenz, Karolina Jasinowska (obie Ruch Chorzów), Karolina Kudłacz (HC Lipsk, Niemcy), Iwona Niedźwiedź (Tvis – Holsterbro, Dania), Monika Stachowska (Arvor 29 Pays de Brest, Francja), Edyta Chudzik (VfL Wolsburg, Niemcy).
Zawodniczki rezerwowe: Ewelina Kędzierska, Agnieszka Wolska (obie Start Elbląg), Joanna Obrusiewicz (Zagłębie Lubin), Joanna Załoga (KPR Jelenia Góra), Karolina Zalewska (Issy Paris Handball, Francja).