Choć Hetman Zamość ma w tym sezonie do rozegrania jeszcze dwa mecze w „najciekawszej lidze świata” jego działacze już myślą o przyszłości w wyższej klasie rozgrywkowej i dokonali dwóch wzmocnień składu
Stare piłkarskie porzekadło mówi, że prawdziwą drużynę buduje się od obrony. I właśnie tym tropem podążyli działacze Hetmana. Pierwszym transferem przed startem w Hummel IV Lidze został Krystian Wołoch. Grający na pozycji lewego obrońcy zawodnik jest wychowankiem Hetmana, z którego trafił do Roztocza Szczebrzeszyn, Kryształu Werbkowice, a ostatnio był zawodnikiem Gryfa Gmina Zamość. W dobiegającym powoli końca sezonie czwartej ligi Wołoch rozegrał do tej pory 23 spotkania. Nowy nabytek Hetmana związał się z nim roczną umową.
Drugim wzmocnieniem ekipy z Zamościa w czwartek został Rafał Tomasiak. To 20-latek, który także jest wychowankiem Hetmana, a w obecnym sezonie reprezentował barwy Gryfa. Młody stoper w tym sezonie zagrał w 30 meczach ekipy z Zawady i strzelił w nich jedną bramkę.
Tymczasem drużyna dowodzona przez trenera Roberta Wieczerzaka przygotowuje się do „finału sezonu” w zamojskiej klasie okręgowej. Pewny awansu Hetman stara się śrubować kolejne rekordy. W sobotę ekipa z Zamościa zagra na wyjeździe z Gromem Różaniec, który w tym sezonie wciąż ma szansę na grę w barażach o czwartą ligę. Tym samym dla obu drużyn będzie to nie tylko prestiżowe, ale i bardzo ważne z innych względów spotkanie.
Po meczu w Różańcu Hetmana czeka jeszcze jeden mecz – na własnym boisku z będącą obecnie na drugim miejscu w tabeli Huczwą Tyszowce. Tym samym, choć zamościanie są już pewni awansu, to mogą rozdać karty w kwestii tego, która drużyna będzie walczyć w barażach o awans do Hummel IV Ligi.