W środę o godz. 11 w Wiedniu odbędzie się losowanie trzeciej rundy Pucharu EHF. SPR Lublin znalazł się w pierwszym koszyku, gdzie trafiły m.in. zespoły, które nie poradziły sobie w kwalifikacjach do Ligi Mistrzyń.
A tych jest całkiem sporo. Wystarczy wymienić tylko niemiecki Buxtehuder SV, rosyjski Kuban Krasnodar, słoweńską RK Olimpiję czy hiszpański C.Le.Ba-Leon Balonmano.
Ale jest też kilka słabszych zespołów, a najbardziej łakomymi kąskami wydają się być portugalski Gil Eanes/Lagos dos Descobrimentos i szwajcarski SPONO Nottwil.
– Rzeczywiście, te zespoły mogą być najłatwiejsze. Paradoksalnie jednak, drugi koszyk jest dużo mocniejszy od pierwszego. Zresztą, podczas turnieju kwalifikacyjnego do Ligi Mistrzyń mogliśmy przekonać się, że w Europie nie ma już słabych drużyn – przekonuje Grzegorz Gościński, opiekun SPR.
W ostatnich dniach lubelskiemu trenerowi doszedł jeszcze jeden "problem”. Okazało się, że w ciąży jest Dorota Małek. – Na pewno ciężko będzie ją zastąpić. Nasza kadra staje się coraz szczuplejsza. W tej chwili mam zaledwie czternaście zawodniczek – tłumaczy szkoleniowiec.
Na kogo może trafić SPR?
Buxtehuder SV (Niemcy), H.A.C. Handball (Francja), SYMA-Vac (Węgry), Gil Eanes/Lagos dos Descobrimentos (Portugalia), Handball Club Zalau (Rumunia), HC Kuban Krasnodar (Rosja), VfL Oldenburg (Niemcy), H.C. Dunarea Braila (Rumunia), SPONO Nottwil (Szwajcaria), HC Naisa-Nis (Serbia), Skoevde HF (Szwecja), RK Olimpija (Słowenia), Izmir BSB SK (Turcja), Team Tvis Holstebro (Dania), C.Le.Ba-Leon Balonmano (Hiszpania), Frisch Auf Goeppingen (Niemcy).
Pierwsze mecze zostaną rozegrane 13–14 listopada, a rewanże 20–21 listopada.