W przedostatniej kolejce akademicy z Białej Podlaskiej przegrali różnicą jednej bramki wyjazdowe spotkanie ze Stalproduktem BKS Bochnia 28:29.
Dość nieoczekiwanie, mocno osłabieni goście, na początku doszli do głosu. Za sprawą Piotra Pezdy i Tomasza Morąga wyszli na prowadzenie 2:1.
W piątej minucie powiększyli przewagę do dwóch goli (4:2). Od tego momentu, mający świadomość wagi spotkania, gospodarze zabrali się do ciężkiej pracy. Na jej wyniki, miejscowi kibice, nie musieli czekać zbyt długo. Najpierw wyrównali, a w 7 min Maciej Kubisztal, wyprowadził BKS na 5:4.
Z każdą upływającą minutą siódemka z Małopolski powiększała przewagę. AZS nie radził sobie z bardzo szczelną i twardą obroną przeciwnika. Z kolei, każda strata piłki, była bardzo szybko wykorzystywana przez skuteczne kontry. W efekcie, po pierwszej odsłonie, podopieczni trenera Sławomira Bodasińskiego, przegrywali różnicą aż ośmiu bramek.
Po przerwie w postawie gości nastąpiła znacząca przemiana. Akademicy prezentowali się lepiej, zarówno w obronie, jak i w ataku. Efektem tego była topniejąca z każdą minutą przewaga BKS. Z drugiej strony, w postawie gospodarzy, widać było zlekceważenie bialczan.
W 50 min, po trafieniach Pezdy i Patryka Dębowczyka, AZS przegrywał trzema golami (21:24). Chwilę później, straty stopniały do dwóch bramek 24:26, a za sprawą efektownego rzutu Pezdy z biodra, przewaga miejscowych wynosiła tylko jedno trafienie (26:27). W bardzo nerwowej końcówce, podczas wojny nerwów, BKS dowiózł zwycięstwo do końca.
Stalprodukt BKS Bochnia – AZS AWF Biała Podlaska 29:28 (18:10)
Bochnia: Guzik – Chrabota 9, Kubisztal 5, Wełna 4, Wróbel 4, Zacharski 4, Balicki 1, Juszczyk 1, Charuza 1, Kłoda, Matusiak. Kary: 12 minut.
AZS: Michalczuk, Adamiuk – Dębowczyk 8, Pezda 6, Kieruczenko 5, Franczuk 4, Chmielewski 2, Morąg 2, Kiryłow 1, Antolak. Kary: 6 minut.
Sędziowali: Sebastian Patyk i Rafał Salwowski (obaj Warszawa). Widzów: 100.