Osłabione Polesie nie było w stanie przeciwstawić się Powiślakowi Końskowola, który rozbił rywali u siebie 4:0.
Rezerwowy zrobił różnicę
Kamil Przychodzień pojawił się na boisku w 40 minucie. Po chwili podwyższył wynik meczu Powiślaka z Polesiem na 2:0. Tuż po przerwie ten sam gracz zdobył kolejną bramkę, która zamknęła praktycznie spotkanie.
Powiślak Końskowola – Polesie Kock 4:0 (2:0)
Bramki: Pięta (18), Przychodzień (41, 52), Radzikowski (88).
Powiślak: Bicki – Gołębiowski, Antoniak, Grzegorczyk, Leszczyński, Pięta (40 Przychodzień), Banaszek, Chwiszczuk (80 Sułek), Salamandra (60 Wankiewicz), Kamola (70 Radzikowski), Kopeć.
Polesie: Makowski – Gałązka, Mitura, Wójcik, Skrzypek, Wójcicki (85 Majcher), Misisarz (83 Gryglicki), Cybul, Szysiak (55 Augystonowicz), Kula (55 Struski), Goral.
Cud w Biłgoraju
Derby pomiędzy Ładą 1945 Biłgoraj, a Unia Hrubieszów zakończyły się niespodziewanym triumfem gości 3:0. To pierwsza wygrana ekipy Dariusza Herbina w tym sezonie. – Nie pamiętam tak słabej pierwszej połowy w naszym wykonaniu. Nasze błędy pozwoliły rywalom zdobyć dwa pierwsze gole – ocenia Ireneusz Zarczuk, trener gospodarzy. Goście cieszyli się z przełamania i mają nadzieję, że to początek dużo lepszej gry.
Łada 1945 Biłgoraj – Unia Hrubieszów 0:3 (0:2)
Bramki: Fulara (30), Podgórski (41), Karaszewski (90).
Łada: Szawara – Mielniczek (48 Myszak), Czarniecki, Mazurek, Kuliński, Konopka (70 Czok), Birut, Lavruk, Bielak (60 Chmura), Dorosz, Pyda.
Unia: Ryć – Jędrzejuk, Oleksiuk, Garbacz, Wiejak, Podgórski, Fulara, Goc (82 Oleszczuk), Poterucha (89 Bil), Perin (61 Kazan), Stepaniuk (76 Karaszewski).
Nerwówka w końcówce
Tomasovia tym razem musiała się mocno napracować na trzy punkty. Niebiesko-biali wygrali na wyjeździe z Włodawianką 2:1, ale w końcowych fragmentach gospodarze ruszyli do natarcia. Remisu ostatecznie nie wywalczyli, faworyta mocno jednak postraszyli. Po kwadransie do siatki gospodarzy przymierzył Ireneusz Baran. Zanim Krzysztof Zawiślak trafił na 0:2 Norbert Zdolski z trzech metrów uderzył prosto w Patryka Rojka. W końcówce miejscowi złapali kontakt, ale na więcej nie starczyło już czasu.
Włodawianka – Tomasovia Tomaszów Lubelski 1:2 (0:1)
Bramki: Szmytki (80) – Baran (15), Zawiślak (65).
Włodawianka: Bolek (73 Danielczuk) – Bartnik (70 Leszczyński), Więcaszek, Błaszczuk, Zdolski, Darhanczuk, Soroka, Nielipiuk, Chodziutko (75 Aftyka), Szmytki, Gawroński (62 Kuczyński).
Tomasovia: Rojek – Misztal (52 Gęborys), Karwan, Smoła, Skiba, Orzechowski (74 Nastałek), Karólak, Szuta (64 Staszczak), Mielnuczyk, Baran, Kłos (46 Zawiślak).
Nieudany debiut i trzy główki
Od poniedziałku nowym trenerem zespołu z Piszczaca został Jacek Syryjczyk, który około 10 lat temu prowadził już Lutnię. Ponowny debiut nie wypadł najlepiej, bo gospodarze przegrali z Victorią Żmudź 1:3. – Kryzys jest głębszy niż nam się wydawało – ocenia trener Syryjczyk. – Popełniliśmy sporo błędów, mamy do końca rundy sześć meczów i będziemy pracować przede wszystkim nad tym, żeby podnieść zespół – dodaje nowy szkoleniowiec. Co ciekawe przyjezdni zdobyli wszystkie bramki po uderzeniach... głową.
Lutnia Piszczac – Victoria Żmudź 1:3 (1:2)
Bramki: Zaciura (23) – Paskiw (4), Ścibior (32), Struk (89).
Lutnia: Kowalczuk – Czumer, Żuber, T. Kaliszuk, Paszkiewicz, Domański (70 Oleksiuk), Wieliczuk (90 Chreścionko), Andrzejuk (75 B. Kaliszuk), Artymiuk, Magier (44 Bołtowicz), Zaciura.
Victoria: Wasyniuk – Brodalski, Rzążewski, Wagner, Grądzki, Pawelec (18 Kasprzycki), Paskiw, Misztal (73 Fornal), Ścibior, Sawa (52 Struk), Tywoniuk (82 Nowicki).