W hali Avii rozegrano spotkanie na szczycie w grupie IV drugiej ligi. Niepokonana w obecnych rozgrywkach Avia rozbiła wicelidera Karpaty Krosno 3:0. Kibice obejrzeli dobre i ciekawe spotkanie.
Trzy punkty zostały w Świdniku. Przed ostatnim meczem w tym roku, w Skarżysku-Kamiennej, atmosfera w zespole jest dobra, a to w tej chwili jest najważniejsze – podkreśla doświadczony przyjmujący.
Od początku "żółto-niebiescy” narzucili Karpatom swój styl. Kluczem do sukcesu była mocna zagrywka. W tym elemencie prym wiedli kapitan zespołu Piotr Milewski oraz były zawodnik ekipy z Krosna, Rafał Gosik. Przyjmujący występował w Karpatach przez pięć lat.
– Wyszło nasze doświadczenie, szczególnie w drugim secie. Cieszy, że zaskoczyła nam zagrywka – mówi Gosik.
W dwóch setach zacięta walka trwała przez większość partii. W drugim rozdaniu miejscowi musieli gonić rywala (13:15, 15:17). Końcówkę Avia przypieczętowała atakami Wojciecha Pawłowskiego.
W trzecim secie, przy prowadzeniu Avii 15:11, skręcenia kolana doznał rozgrywający Karpat Jakub Kosiek. – Martwiliśmy się o naszego zawodnika. Na szczęście uraz nie jest groźny. Po tym zdarzeniu nie byliśmy w stanie się podnieć – twierdzi Krzysztof Frączek, trener Karpat.
– Jako faworyt ligi musimy wygrywać w każdym meczu. Jedynym mankamentem była gra w obronie – ocenił Mariusz Kowalski, szkoleniowiec Avii.
Avia Świdnik – Karpaty Krosno 3:0 (25:21, 25:21, 25:16)
Avia: Milewski, Zalewski, Kaźmierski, Pawłowski, Olejniczek, Gosik, Rarak (libero) oraz Guz.
Karpaty: Kosiek, Gadzała, Książkiewicz, Pietraszko, Laskowski, Golonka, Cabaj (libero) oraz Włodarczyk, Ł. Ciupa, Żywiec, Bryliński, Zygmunt.
Sędziowali: Marek Orfel (Jędrzejów), Piotr Kowalski (Kielce). Widzów: 300.
Tie-break był blisko
Przed szansą urwania punktów STS Skarżysko-Kamienna stanęli w sobotę siatkarze AZS Politechniki Lubelskiej. Gospodarze przegrywali już 0:2 w setach, ale zdołali wygrać trzecią partię i byli bliscy doprowadzenia do tie-breaka.
W czwartym secie miejscowi prowadzili 13:6. Ostatecznie przegrali 27:29, nie kończąc trzech setboli. – W czwartym secie zabrakło nam przyjęcia i tym elementem przegraliśmy – ocenił Norbert Kołodziejczyk, trener Politechniki.
AZS Politechnika Lubelska – STS Skarżysko-Kamienna 1:3 (23:25, 23:25, 25:22, 27:29)
Politechnika: Antoszak, Toborek, Kurek, Krzaczek, Kępka, Kasiura, Piłat (libero) oraz Bieńko, Pyda, Gajosz, Kostrzewa.
STS: Kruk, Akala, Lisowski, Pilarczyk, Staniewski, Marcin Szumielewicz, Nieboj (libero) oraz Brojek, Michał Szumielewicz, Czekaj, Kurzdym.
Sędziowali: Damian Lic (Żołyń), Leszek Kapłon (Rzeszów). Widzów: 150.