Zespół ze Świdnika stanie przed szansą powiększenia dorobku. Ich dzisiejszym rywalem będzie zajmujący przedostatnie miejsce w tabeli Ślepsk Suwałki. Inny wynik, niż pewne zwycięstwo gospodarzy, będzie sporym zaskoczeniem.
Dlatego, na cztery kolejki przed końcem sezonu zasadniczego, podopieczni trenera Krzysztofa Lemieszka nadal nie mogą być pewni miejsca w czwórce i występów w play-off. Po piętach depczą im siatkarze Orła Międzyrzecz, tracący do świdniczan cztery punkty.
Jeśli "żółto-niebiescy” nadal trwonić będą wypracowaną przewagę, możemy być świadkami dużych emocji aż do ostatniej kolejki. I właśnie na zakończenie (27 marca) dojdzie w Międzyrzeczu do bezpośredniej potyczki obu zespołów.
A już raz, po porażce na parkiecie Orła w ostatniej kolejce sezonu 2007/08, Avia wypadła z szóstki i musiała walczyć o utrzymanie. By uniknąć niepotrzebnej dramaturgii, dziś gospodarze powinni zgarnąć pełną pulę w meczu z beniaminkiem z Suwałk.
Kibice liczą na powtórkę sprzed tygodnia, kiedy w świdnickiej hali trzy punkty zostawiło GTPS Gorzów Wielkopolski. Ewentualne zwycięstwo sprawi, że siatkarze zmażą plamę po środowej przegranej w Jaworznie. Ale goście też znają się na swoim fachu, co pokazali wygrywając 3:0 z wyżej notowanym BBTS Bielsko-Biała.
– Nie ma co kalkulować, ten mecz trzeba wygrać – mówi Mariusz Kowalski, libero Avii.
– Bardzo ciężko zdobywać punkty na przeciwnikach walczących o utrzymanie, tak jak to było z AZS Nysa, bądź Energetykiem. Nie inaczej będzie z Suwałkami. Nie możemy odkładać wejścia do czwórki na ostatnią kolejkę.