Rozmowa z Jakubem Guzem, trenerem siatkarzy PZL Leonardo Avia Świdnik
- Zgodnie z zapowiedziami w prowadzonym przez pana zespole doszło do dwóch zmian. Ze składu z poprzedniego sezonu nadal grać będą: Krzysztof Pigłowski, Mateusz Łysikowski, Tomasz Kuś, Konrad Machowicz, Marcin Ociepski, Rafał Obermeler, Hubert Piwowarczyk, Maciej Ptaszyński, Mariusz Połyński, Michał Krawczyk, Aleksander Czerwiński i Mikołaj Kałkowski. Atutem PZL Leonardo Avia będzie zgranie i stabilizacja składu?
- W minionym sezonie mieliśmy przykłady, jak ważne jest zgranie. Drużyna, która doskonale się rozumie, może pozwolić sobie na grę wypracowanych akcji. Ograni zawodnicy mają więcej możliwości radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Ponadto, dokonywanie częstych i licznych roszad w kadrze, nie służy drużynie. Z wyników minionego sezonu jesteśmy zadowoleni - zajęliśmy piąte miejsce, zagraliśmy w play-off, a to było naszym podstawowym celem. Wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i dlatego naturalną rzeczą jest też pewien niedosyt.
- Z zespołu odeszli atakujący Damian Wierzbicki i rozgrywający Sebastian Matula. W ich miejsce pojawią się Tomasz Kryński z MKST Astra Nowa Sól oraz 19-letni Marcel Kapuściński z Trefla Gdańsk. Atakujący jest bardziej doświadczony, ma 29 lat. Jakie są pańskie oczekiwania wobec nowych siatkarzy?
- Jestem pewien, że Tomasz Kryński doskonale wkomponuje się do zespołu i tym samym godnie zastąpi Damiana Wierzbickiego. Uważam, że nasz nowy atakujący może dorzucić coś więcej na zagrywce. Jestem pewien, że poradzi sobie w nowej drużynie. Nowy rozgrywający Marcel Kapuściński ma dopiero 19 lat i jest głodny rywalizacji. Znajduje się dopiero na początku seniorskiej kariery ale ma już pewne doświadczenia - trenował z pierwszym zespołem Trefla Gdańsk, który rywalizuje w PlusLidze. Oczekuję, że mimo że jest młody, będzie naciskał na Krzysztofa Pigłowskiego, podstawowego rozgrywającego i jak najczęściej korzystał z każdej nadarzającej się okazji do grania.
- Czego możemy oczekiwać od zespołu w nowym sezonie?
- Nasze cele nie zmieniają się. Na razie interesuje nas zakwalifikowanie się do fazy play-off. Jestem ambitnym człowiekiem i mam marzenia. Chciałbym wprowadzić Avię do PlusLigi. Aby tego dokonać potrzebny jest stabilny skład, który potrafi tego dokonać ale przede wszystkim konieczna jest hala, która spełniać będzie wymogi PlusLigi. Na razie takiego obiektu w Świdniku nie ma. Mija się z celem wywalczenie awansu, a następnie szukanie hali w innych miastach aby móc rozgrywać mecze na najwyższym poziomie.
- Przygotowania do nowych rozgrywek rozpoczniecie 22 lipca. Wie pan z kim zmierzycie się w meczach kontrolnych?
- Jesteśmy na etapie dogrywania sparingów. Na pewno, co jest już tradycją, na tydzień przed inauguracją rozgrywek, będziemy gospodarzem Memoriału Tragicznie Zmarłych Siatkarzy Avii. Do Świdnika przyjedzie spadkowicz z PlusLigi Enea Czarni Radom, Bogdanka Arka Chełm i REA BAS Białystok. Nowy sezon rozpoczniemy 14 września od meczu u siebie z MCKiS Jaworzno. Tydzień później pojedziemy do AZS AGH Kraków.