LUK Politechnika Lublin zmierzy się u siebie z ZAKSĄ Strzelce Opolskie, a Polski Cukier Avia Świdnik z Exact Systems Norwidem Częstochowa. Pierwszy mecz rozpocznie się o godzinie 15, drugi o 17.
Obaj nasi przedstawiciele na zapleczu PlusLigi marzą o wygranej. Jest jednak jedna zasadnicza różnica. Lublinianom po prostu nie wypada zejść z boiska pokonanym.
Świdniczanie zaś mogą powiększyć swój dorobek punktowy mierząc się z wyżej notowanym przeciwnikiem. Najwcześniej, bo już o godzinie 15, w tej kolejce wybiegną na boisko siatkarze LUK Politechniki. Dość nietypowa pora wynika z faktu, iż wieczorem hala MOSiR przy al. Zygmuntowskich jest zajęta przez piłkarki ręczne MKS Perły Lublin i koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin.
Przeciwnikiem siatkarzy będzie ZAKSA Strzelce Opolskie. Gospodarze, jeśli myślą o utrzymaniu pierwszego miejsca w tabeli, muszą pokonać rywala, najlepiej w trzech setach. Goście mają ambitny plan i chcieliby awansować do play-off. Na razie bliżej im jednak do strefy spadkowej.
Przed degradacją dzieli ich sześć punktów. Natomiast do wejścia do ósemki brakuje aż 10 „oczek”. Nie poddają się jednak. Po dwóch kolejnych porażkach z Exact Systems Norwidem Częstochowa 1:3 i KPS Siedlce 0:3 przełamali się wygrywając w ostatniej serii z BAS Białystok (3:1). Zajmują jednak odległe 10. miejsce w tabeli.
Faworytem są gospodarze. Pod okiem nowego trenera Dariusza Daszkiewicza LUK Politechnika odniosła dwa zwycięstwa po 3:0 nad BBTS Bialsko-Biała i Weiner Gwardią Wrocław oraz doznała jednej nieoczekiwanej porażki 2:3 z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Ostatnie spotkanie we Wrocławiu pokazało, że lublinianie po wpadce w Tomaszowie powrócili już na właściwe tory. W meczu z Gwardią trudno było znaleźć w ich grze słabe punkty.
– Rozegraliśmy dobry mecz przede wszystkim w przyjęciu i ataku. Popełniliśmy w nich bardzo mało błędów własnych. Kluczem do sukcesu była też niezła zagrywka, odrzucająca przeciwnika od siatki – mówił po wygranej lubelski szkoleniowiec. Również w starciu z ZAKSĄ lider nie powinien mieć problemów z odniesieniem wygranej. – Wychodzimy na każde spotkanie po to aby je wygrać – zapowiada trener Daszkiewicz.
Znaczne trudniejsze zadanie czeka siatkarzy ze Świdnika. Przeciwnikiem podopiecznych trenera Witolda Chwastyniaka będzie Exact Systems Norwid Częstochowa. Już pierwsze spotkanie tych zespołów było bardzo zacięte. Zakończyło się porażką żółto-niebieskich 1:3.
– W czwartym secie byliśmy bardzo blisko doprowadzenia do tie-breaka, zabrakło niewiele, przegraliśmy tę partię 27:29 – wspomina trener Chwastyniak. Goście to rewelacja rozgrywek, zajmują wysokie czwarte miejsce wyprzedzając siódmą Avię o osiem punktów. – Norwid to nasz konkurent do gry w play-off. Dobrze byłoby urwać mu punkty – zapowiada opiekun świdniczan.