Nie zawiodła druga z naszych ekip. LUK AZS UMCS pokonał po raz trzeci Silesię Mysłowice i awansował do półfinału fazy play-off. A tam na akademiczki czeka już MKS San-Pajda Jarosław
Starcie w Mysłowicach zaczęło się bardzo dobrze dla zespołu trenera Jacka Rutkowskiego. Lublinianki wypracowały sobie solidną przewagę i mogły w spokoju czekać na koniec pierwszego seta. Ostatecznie przyjezdne triumfowały 25:15. W kolejnej odsłonie walka była bardziej wyrównana. Silesia nie chciała się jeszcze poddawać i tym razem wysoko zawiesiła poprzeczkę. Ponownie jednak gospodynie nie były w stanie skutecznie zakończyć tej partii. W kluczowych fragmentach znowu lepiej spisywały się Karolina Karpiuk i jej koleżanki. Efekt? Wygrana LUK AZS UMCS do 23.
W trzecim rozdaniu ponownie nie było wątpliwości, która z ekip bardziej zasłużyła na awans do kolejnej rundy. Tym razem podopieczne trenera Rutkowskiego pozwoliły rywalkom na zdobycie 15 „oczek” i ponownie wyraźnie pokonały drużynę z Mysłowic. A przy okazji szybko rozstrzygnęły rywalizację w pierwszej rundzie.
Kolejną przeszkodą na drodze akademiczek będzie ekipa z Jarosławia, czyli najlepszy zespół grupy czwartej, który do tej pory wygrał wszystkie 21 meczów w tym sezonie. W rundzie zasadniczej stracił tylko pięć setów. A w weekend po raz trzeci ograł Sokoła Radzionków, chociaż tym razem z problemami 3:2. Faworytem będzie San-Pajda, ale lublinianki zapowiadają, że tanio skóry nie sprzedadzą.
Silesia Volley Mysłowice – LUK AZS UMCS Lublin 0:3 (15:25, 23:25, 15:25)
LUK AZS UMCS: Bogusz, Gieroba, Konop, Najmrocka, Nejkauf, Karpiuk, Kłuś (libero) oraz Obszyńska, Bogdańska (libero), Urbańska, Krzysiak, Chruściel.
Stan rywalizacji: 0-3, awans: LUK AZS UMCS.